Close Menu
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023 i 2024
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»Relacje»3rd Wizz Air Katowice Half Marathon 2021 – 19.06.2021 r.

    3rd Wizz Air Katowice Half Marathon 2021 – 19.06.2021 r.

    1
    By Marek on 22 czerwca 2021 Relacje

    Byłem pełny picia i jedzenia. Wszak musiałem się przygotować na bieg w trudnych warunkach. W tłumie biegaczy odnalazł mnie Sebastian, z którym dawno się nie widziałem. Zaczęliśmy komentować to, co właśnie przed chwila zaszło. Dowiedzieliśmy się, że policja przerwała bieg z uwagi na złe oznaczenie trasy w okolicy trzeciego kilometra trasy. Ten fragment doskonale widać na poniższym filmie:

    Można dostrzec, że pomimo blokady, część biegaczy i tak pobiegła dalej. Ilu z nich dotarło do mety robiąc – nie mniej, nie więcej, a dokładne i regulaminowe 21 kilometrów i 97 i pół metra? Prawdopodobnie niewielu.

    grafika: newsmap.pl

    Wsiadłem do auta i ruszyłem w kierunku Siemianowic. Już w trakcie jazdy wpadłem na pomysł, że nie mogę tego tak zostawić. Jestem zbyt najedzony i napity, aby spróbować zasnąć i nie obudzić się w trakcie jakiegoś koszmaru.

    Wszedłem do mieszkania, przebrałem buty na mniej żółte i pobiegłem ma pobliską bieżnię. Tam pojawił się lajw numer dwa:

    Wideo zostało wykorzystane w tekście Wyborcza.pl Katowice. Pojawiłem się także w artykule na Biegowe.pl. Nie sądziłem, że moje przemyślenia trafią do szerszego grona odbiorców.

    Pierwsza piątka wyszła nawet całkiem żwawo. No może bez pierwszego kilometra, w którym dobiegałem na stadion:

    Później udało mi się zrobić jeszcze 7 kilometrów. Łącznie – zamiast półmaratonu – pokonałem więc 12 000 metrów. Nie ukrywam, że klimat był całkiem ciekawy. Pusta bieżnia, coraz ciemniejsze niebo i jeden mały nietoperz, który zataczał okręgi nad środkiem murawy.

    Na krótko przed tym, jak rozpocząłem swój trening na bieżni, opublikowano komunikat o treści:

    O tym fakcie dowiedziałem się dopiero po pokonaniu tych 12 kilometrów. Nie ukrywam, że byłem zaskoczony. Na własne uszy słyszałem około godziny 20:38, iż bieg zostaje definitywnie odwołany. Zresztą powtórzono to kilkukrotnie. Nie było mowy o jakimiś ponownym sprawdzaniu trasy. Okazało się, że później rzeczywiście biegacze mogli pojawić się na trasie. Wyruszyli po godzinie 23:00. Co z tego, skoro sporo z nich nie miało szans na dotarcie do mety przed godziną 01:00.

    Kilkanaście godzin później pojawił się drugi komunikat:

    Dziękowano w nim m.in. zawodnikom, którzy postanowili jednak wziąć udział w biegu. Nie do końca wiem skąd ci wiedzieli, że będzie taka możliwość, skoro wcześniej poinformowano nas, że biegu jednak nie będzie. Domyślam się, że mogły to być osoby, które miały biec w ostatnich grupach. Ale co z resztą, którą odprawiono z przysłowiowym kwitkiem?

    Co dokładnie sprawiło, że postanowiono odwołać bieg?

    Jak poinformowała młodsza aspirant Agnieszka Żyłka, oficer prasowa katowickiej policji cytowana przez Gazetę Wyborczą Katowice – „Nieodpowiednie zabezpieczenie trasy w okolicach ul. Pułaskiego, w rejonie Trzech Stawów, stwarzało realne zagrożenie dla dla zdrowia i życia biegaczy oraz innych uczestników ruchu. W tym rejonie zabrakło taśm lub metalowych barierek oddzielających trasę biegu od ruchu drogowego. Na trasie nie stał też żaden z wolontariuszy”.

    Z tego co pamiętam, kłopot z oznaczeniem trasy pojawił się w 2019 roku. Jako pacemaker, na chwilę przed biegiem odkryłem, że tabliczki z oznaczeniami kolejnych kilometrów, leżą grzecznie w biurze zawodów.

    Dodatkowo pojawił się problem z barierkami. Napisałem wtedy m.in, że:

    Trasa była niestety niedostatecznie przygotowana. Przez wiele kilometrów, na środku jezdni, ciągnęły się barierki. Gdyby stały jedna przy drugiej, to byłoby ok. One były jednak od siebie oddalone o kilkanaście metrów. Spowodowało to, że wśród tak sporej grupie biegaczy, nie zawsze można je było w porę dostrzec. Wystarczyła chwila nieuwagi, a można się było na nie nadziać. Domyślam się, że pierwotnie miały zostać ze sobą połączone taśmą. Niestety nie były. Sam kilka razy ratowałem tych, którzy nieświadomie biegli wprost na nie. Pamiętam, że z Kasią wielokrotnie krzyczeliśmy „Barierka!”, aby dać znać pozostałym o przeszkodzie.

    Punkty z wodą były zbyt krótkie. Szkoda, że nie zawsze znajdowały się po obydwu stronach drogi. Wolontariusze robili co mogli, ale nie byli w stanie obsłużyć na bieżąco wszystkich biegaczy. Niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, w których, aby dostać kubek wody, trzeba było najpierw poczekać, aż zostanie ona rozlana. Dla tych, którzy i tak zamierzali zrobić sobie tam pauzę, to żaden problem. Gorzej z tymi, którzy nie zamierzali zwalniać i walczyli o jakiś dobry czas.

    Choć to, co wtedy napisałem, było oparte na faktach, organizator nie zdecydował się umieścić link mojej relacji na specjalnej stronie – „Z perspektywy mediów i biegaczy„. Przecież wszystko było ok! Numery wcale nie leżały w biurze zawodów, a barierki były spięte taśmami. Po co jątrzyć i szukać dziury w całym?

    Ekskuzemła 🙁

    Na licznych grafikach promujących półmaraton, pojawiło się hasło: „Do trzech razy sztuka”. Widać je między innymi na poniższej wizualizacji medalu:

    Wiadomo, że hasło dotyczyło faktu, trzykrotnego przekładania daty imprezy. Jako, że to miała być także trzecia edycja tego biegu, można to też odczytać dwojako. Skoro do trzech razy sztuka, a ostatni bieg okazał się porażką, to może lepiej ze sceny zejść i zrobić miejsce komuś, kto lepiej poradzi sobie z organizacją tego biegu?

    Nie twierdzę, że organizator miał złe zamiary, a wolontariusze byli za mało uśmiechnięci. Co to, to nie! W takich przypadki nie liczy się jednak to, ile kto dał od siebie, a jaki był efekt końcowy. Miał być bieg z prawdziwego zdarzenia, taki powrót do normalności, a wyszła klapa. Nie dopilnowano tak elementarnego elementu jak poprawne zabezpieczenie trasy.

    Szczerze w to wątpię, aby Wizz Air zdecydował się na dalszy sponsoring tego półmaratonu. Wiadomo, że w tej całej sytuacji, choć to przecież nie on organizował bieg, wizerunkowo stracił najwięcej. Po sobotniej klapie, każdy wymienia nazwę „Wizz Air” przez wszystkie możliwe przypadki i bynajmniej nie są to komplementy.

    Zauważyłem też pewien trend. Organizację jak największej liczby dodatkowych biegów, przy tym głównym. W Katowicach były sztafety, biegi na 5 i 10 kilometrów. Wiem, że chodzi o dodatkowy zarobek, ale tak dla bezpieczeństwa – może lepiej skupić się na biegu, który jest tym podstawowym?

    Jestem ciekawy jak teraz zachowa się organizator. Domyślam się, że nie jest w stanie oddać każdemu $ za pakiet. Z tej kasy opłacono przecież medale i wiele innych faktur, bez których tego biegu by nie było.

    Z organizacją biegów jest tak, że można się do nich przygotować przez kilka dobrych miesięcy, a przez ostatnie tygodnie – z powodu stresu – prawie w ogóle nie spać. No, a później nie dopilnować, aby strzałka, która miała sugerować na trasie skręt w lewo, była obrócona w prawo. Taki jeden „niuans” i wszystko szlag trafia. Cała praca idzie na marne.

    Jak się biega w butach, w których Eliud Kipchoge pokonał barierę 2 godzin na dystansie maratonu?

    W dalszym ciągu mogę się tego jedynie domyślać.

    Wiem, jak się w nich czeka na start biegu, który miał się odbyć, ale nie wyszło.

    1 2
    półmaraton relacje wizz air wizzair
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    III Siemianowicki Bieg „Śladami Wojciecha Korfantego” – 27.04.2025 r.

    XII Bieg Wiosenny w Parku Śląskim – 22.03.2025 r.

    Siemianowicka Piwna Mila 2024 – 12.10.2024 r.

    Jeden komentarz

    1. Marcin (vel Patryk Kuniszewski) on 22 czerwca 2021 17:54

      Jak obiecałem w pracy tak zrobiłem i oto dowód – przeczytałem – bardzo fajna i uważam, że bardzo obiektywna relacja osoby, która brała udział (no dobrze osoby, która chciała brać udział ) w biegu.

      Tak sobie myślę, że Twoja relacja live może być dużym wsparciem dla osób, które będą ubiegały się o zwrot kosztów

      Reply
    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    1 dzień temu
    Marek - drogadotokio.pl

    Wietrznie, chłodno i bajecznie.

    Klify! ❤️
    ... Więcej...Mniej...

    Wietrznie, chłodno i bajecznie.

Klify! ❤️Image attachmentImage attachment+Image attachment
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 10
    • Shares: 0
    • Comments: 0

    Skomentuj na FB

    Load more
    Instagram
    Polecam

    Copyright © 2014-2023 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.