Na Tyski Półmaraton polowałem już od kilku lat. Jakoś zawsze było mi jednak nie po drodze i ostatecznie startowałem w jakimś innym biegu. W tym roku postanowiłem, że wreszcie muszę się tam pojawić. Dodatkowo, gdy dowiedziałem się o istnieniu klasyfikacji pt.: „Bieg z dzieckiem w wózku biegowym”, to w głowie zaświtała mi jedynie słuszna myśl – połówka w Tychach będzie jednym z najważniejszych biegów w sezonie. Nastawiałem się na ból, cierpienie i tempo w okolicy tętna maksymalnego. Wszystko to otrzymałem, a część nawet w nadmiarze. Nie ukrywam, że przed zawodami wizualizowałem sobie moment, w którym przekraczam metę, a kilka godzin później wchodzę z Magdą na podium. Przez ostatnie kilka ostatnich miesięcy robiłem co w mojej mocy, aby tak się właśnie stało.
Po pakiet startowy przyjechaliśmy w przeddzień biegu. Biuro zawodów usytuowano w Hali Sportowej Tychy. To właśnie przed nią, za kilkanaście godzin, miałem finiszować. Po wejściu od razu udałem się po pakiet startowy. Co w nim znalazłem?
Zrobiliśmy kilka zdjęć i wpisałem się na pamiątkową płachtę lokując swój produkt. Rozpoczął się stres, który trwał do ostatnich sekund przed startem. Przyznam się, że dawno nie był on tak wielki. Bieg z dzieckiem to jednak co innego. Pojawia się setka pytań: Czy będzie padać? Czy od razu rozłożyć folię na wózek, bo później może być ciężko? Czy Magda dzielnie zniesie te ponad 1,5 h jazdy m.in. po kałużach i szutrze? Czy na jakimś etapie przestanie współpracować głośno domagając się wyjścia i zakończenia tej imprezy? Może byłoby ich mniej, gdyby nie to, że był to nasz debiut na tym dystansie. Z Magdą startowałem tylko raz, w trakcie 25. Biegu Fiata. Z tym, że tam dystans wynosił zaledwie 10 km. Cokolwiek by się nie wydarzyło w trakcie biegu, to do mety było całkiem blisko.
Pierwszą, kilkusetmetrową prostą pokonaliśmy w większej grupie. Na tym etapie każdy sprawdzał każdego i starał się znaleźć odpowiedź na pytanie: jak mocny jest mój rywal i na ile mogę sobie dzisiaj pozwolić?
2 komentarze
Super relacja! Gratulujemy wytrwałości i sukcesu 😉
Pozdrawiamy, Rodzinka Biega
Dzięki! 🙂
W przyszłym roku ponownie walczę o podium. Spodobało mi się 😉