Facebook Twitter Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»Relacje»XII Półmaraton Dąbrowski ArcelorMittal Poland – 14.04.2019 r.

    XII Półmaraton Dąbrowski ArcelorMittal Poland – 14.04.2019 r.

    0
    By Marek on 16 kwietnia 2019 Relacje

    W Półmaratonie Dąbrowskim startowałem do tej pory dwukrotnie [relacje: 2017 r. i 2018 r.]. Zawsze poprzedzał je podobny scenariusz: angina, prawie 40 stopni Celsjusza, końska dawka antybiotyków i to wszystko zaledwie kilka dni przed biegiem. Tym razem miało być inaczej. O dziwo byłem zdrowy, no i po raz pierwszy miałem wystąpić w roli pacemakera. Wraz z Tomaszem mieliśmy się zaopiekować grupą na 1:45 h. Jak postanowiliśmy, tak też zrobiliśmy.

    Biuro zawodów znajdowało się w Hali Widowiskowo-Sportowej „Centrum”. Po wejściu od razu skierowałem się na parkiet, gdzie odebrałem swój pakiet.

    Co w nim znalazłem?

    Numer startowy, zwrotny chip, okolicznościowy worek i dwie koszulki. Pierwsza z pakietu, a druga z przydziału dla pacemakerów.

    Dodatkowo znalazłem coś, co na pierwszy rzut oka wyglądało jak słoik wazeliny. W środku znajdowały się natomiast klipsy do przypinania numeru. Fajne urozmaicenie, wśród prawie identycznych pakietów startowych.

    Wychodząc z hali trafiłem na faceta, który przy czerwonym Volkswagenie, napełniał balony helem. Za niecałą godzinę miałem odebrać swój komplet. Było więc sporo czasu, aby znaleźć odpowiedź na pewne fundamentalne pytanie: „Marek! W czym u licha pobiec?!”.

    No bo niby nie będzie padać. Słońce niemrawo wychodzi zza chmur i w ciągu dnia ma być w miarę ciepło. Tylko, że… z drugiej strony wieje chłodem. Skoro tutaj tak to czuję, to co będzie na terenie Pogorii, gdzie wiatr zazwyczaj chce oderwać głowę od reszty ciała? Panie premierze: „Jak żyć?!”

    Ubrałem się w strój startowy, na który włożyłem worek na śmieci. Seksapilu brak, ale przynajmniej było mi ciepło.

    Wróciłem do hali, w której spotkałem Jarka. Pogadaliśmy chwilę o czekających nas Majorach (w moim przypadku jest to Londyn, a w obydwu jednocześnie – Boston), odebrałem balony i niespiesznym krokiem udaliśmy się w stronę autobusów, które miały nas zawieźć na start.

    Podróż trwała z dobrych 20 minut.
    Po zatrzymaniu się od razu skierowaliśmy się w stronę bramy startowej.

    Kilka zdjęć z balonem, który skutecznie zadbał o przestrzeganie postanowień RODO i byłem gotowy, aby wejść do strefy startowej. Spotkałem w niej Tomasza – drugiego pacemakera, z którym miałem przyjemność spędzić prawie 2 h.

    Kilka osób spytało nas o taktykę. Oznajmiliśmy, że będziemy biec równo – każdy kilometr w okolicy 4:56 min. No może z dwoma małymi wyjątkami.

    Plan był taki, aby pierwsze 3-4 km zrobić z kilkunastosekundową rezerwą. Trasa prowadzi wtedy z górki i warto było to wykorzystać. Pod koniec jest odwrotnie – wzniesienie goni wzniesienie. To właśnie tam mieliśmy zwolnić.

    Wybiła 11:00.
    Ruszyliśmy.

    Dla każdego pacemakera najtrudniejszy jest chyba pierwszy kilometr. Grupa jest wtedy jeszcze zwarta. Wszyscy biegną koło siebie i ciężko jest dokładnie oszacować swoje aktualne tempo. Dopiero po minięciu znacznika 1 km pojawia się punkt odniesienia.

    Pierwszy km zrobiliśmy w 4:48 min.
    Długą prostą biegliśmy w stronę zbiornika Pogoria IV.

    [zdj. Michał Filecki]

    Drugi kilometr wpadł sekundę szybciej. Gdy dotarliśmy do 3-ego, postanowiliśmy trochę zwolnić. Odtąd nasza średnia wynosiła ok. 4:55 min/km.

    Kilkaset metrów później zameldowaliśmy się przy pierwszym z dwóch zbiorników. Byłem ciekawy czy wieje tam tak samo mocno, jak zazwyczaj.

    Jak było tym razem?
    Co prawda wiało, ale ku mojemu zaskoczeniu – było całkiem znośnie.

    Od razu chwyciłem wstążkę od balonów i przez kilka następnych kilometrów trzymałem ją w dłoniach. Gdy tylko ją puszczałem, balony w sekundę znikały za moimi plecami. Dało się wtedy słyszeć dźwięk ich odbijania od głów losowo wybranych biegaczy. Trzymałem je więc przy sobie, aby im zaoszczędzić im dodatkowej porcji wrażeń.

    Z uwagi na to, że Tomasz nie miał przy sobie opaski z czasami, przed każdym oznaczeniem kolejnego kilometra, wykrzykiwałem czas, w jakim mamy go pokonać. Pamiętam, że wszyscy od razu zerkali na swoje Garminy/Polary/stopery aby sprawdzić, czy przypadkiem nie przyspieszyliśmy. Cały czas mieliśmy bezpieczny zapas kilkunastu sekund + niewielki bonus, który trzymaliśmy na czarną godzinę. Średnie tempo w okolicy 4:56 min/km oznacza wynik na mecie: 1:44 h. My biegliśmy na 1:45 h. Na każdym kilometrze mieliśmy więc zapas, który wynosił nieco ponad minutę.

    Tabliczkę z oznaczeniem 5-ego km minęliśmy po ok. 24:20 min biegu.
    Wszystko szło zgodnie z planem.

    Kilometr później pojawił się pierwszy punkt z wodą. Kilka łyków, a także żel i byłem gotowy do dalszej drogi.

    1 2
    dąbrowa górnicza półmaraton XII Półmaraton Dąbrowski
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    IX Bieg Mikołajkowy – 04.12.2022 r.

    31th Trinidad Alfonso Zurich Valencia Half Marathon 2022 – 23.10.2022 r.

    Bank of America Chicago Marathon 2022 – 09.10.2022 r.

    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    57 minut temu
    Marek - drogadotokio.pl

    Wiosno!

    Wreszcie! ☝️
    ... Więcej...Mniej...

    Wiosno!

Wreszcie! ☝️
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 5
    • Shares: 0
    • Comments: 0

    Skomentuj na FB

    Load more
    Instagram
    Popularne wpisy
    • Historia pewnej kontuzji – czas zwolnić obroty.
    • 9-tka Siemiona – 22.05.2022 r.
    • 18. Krakowski Półmaraton Marzanny – 20.03.2022 r.
    • Boston Marathon – najważniejsze informacje
    • Badania wydolnościowe – jak wyglądają i kiedy warto je wykonać?
    • Przegląd filmów dokumentalnych o bieganiu [linki].
    • 44. Maraton Warszawski – 25.09.2022 r.
    • Podsumowanie września i października 2022 r.
    Polecam

    Copyright © 2014-2023 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.