8. Gendarmenmarkt.
Ani się nie spostrzegliśmy, a zameldowaliśmy się na kolejnym placu.
Tym razem padło na Plac Żandarmerii. Według niektórych, jest to najpiękniejszy plac w całym Berlinie i chyba coś w tym jest.
Nagle znaleźliśmy się wśród niskiej i niezwykle urokliwej zabudowie. Gdybym nie wiedział, że jestem w Berlinie, śmiało rzekłbym, że to rynek jakiegoś niewielkiego, niemieckiego miasteczka.
Pomiędzy dwoma katedrami (Niemiecka i Francuska) znajduje się gmach Konzerthaus (zwana wcześniej Schauspielhaus).
Jest to jedna najbardziej znanych sal koncertowych w Niemczech.
9. Wyspa Muzeów / Katedra Berlińska.
Nieśpiesznym krokiem dotarliśmy na Wyspę Muzeów – jednego z ważniejszych kompleksów muzealnych na świecie.
Wiecie, gdyby nie to, że dzień później miałem walczyć o złamanie 3 godzin, z chęcią wsiąknąłbym tam na dzień/dwa.
Zamiast tego, byliśmy zmuszeni pójść dalej.
Zatrzymaliśmy się tylko na chwilę, aby zrobić zdjęcia Muzem Altes i Katedrze Berlińskiej.
10. Fontanna Neptuna / Berliner Fernsehturm.
Rzut beretem od Wyspy Muzeów trafiliśmy na kolejny plac.
Na jego środku znajdowała się Fontanna Neptuna.
Nad wszystkimi górowała Berliner Fernsehturm – Berlińska Wieża Telewizyjna.
Według Wikipedii sięga wysokości 368 metrów i jest najwyższym budynkiem w Niemczech. Przy okazji jest to czwarty co do wielkości wolnostojący obieg w Europie.
Przebija nawet Figurę Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata ze Świebodzina.
Serio!
11. Alexanderplatz.
Wybaczcie, ale tym razem będę się posiłkował zdjęciem z wyszukiwarki Google. Plac Aleksandra był na naszej liście, ale z uwagi na fakt, że rano Janusz był jeszcze na Expo, czas zaczął się nam coraz bardziej kurczyć, a chcieliśmy jeszcze podjechać do East Side Gallery – zrezygnowaliśmy z tego punktu :/
Przynajmniej będzie pretekst, aby tam wrócić 😉
12. East Side Gallery – Mur Berliński.
Ostatnim punktem na naszym turystycznym szlaku była East Side Gallery – galeria-pomnik dla wolności. Tym razem na miejsce – aby zaoszczędzić nogi – postanowiliśmy podjechać kolejką:
Galeria została stworzona przez artystów z całego świata na fragmencie Muru Berlińskiego. Jego długość do 1316 metrów i składa się z ponad 100 obrazów. Wśród nich znalazłem też taki, w którym nawiązano do najlepszego bloga biegowego w Polsce – drogadotokio.pl:
Miałem to szczęście, że hotel, w którym się zatrzymałem, był 200 metrów od galerii East Side Gallery. Tym samym, wszystkie poniższe 70 zdjęć, zrobiłem z samego rana:
Z każdą godziną ludzi było tam coraz więcej i gdy – po całym dniu przemierzania Berlina – żegnałem się tam z Januszem, nie dało się uchwycić wszystkich obrazów. Za wiele osób wchodziło w kadr.
To tyle, jeżeli chodzi o zwiedzanie.
Mam nadzieję, że ktoś z Was skorzysta z ww. porad.
Do następnego!