5. Zamach.
15 kwietnia 2013 roku, ok. godz. 14:49 czasu lokalnego, w czasie trwania maratonu w Bostonie, doszło do zamachu. Przy Boylston Street, niedaleko mety, doszło do dwóch eksplozji, w których zginęły 3 osoby, a 264 zostały ranne. Moment wybuchu uwieczniono na poniższym materiale:
Ataku dokonała dwójka braci: Dżochar i Tamerlan Carnajew. Obaj zginęli w wyniku obławy. Dżochar przyznał się do ataku w notatce sporządzonej przed zatrzymaniem. Wyjaśnił, że jego motywem był odwet za wojskowe działania USA w Iraku i Afganistanie.
Trzy lata później powyższe wydarzenia zostały zekranizowane. W kinach pojawił się film „Dzień Patriotów”, w którym w głównej roli pojawił się m.in. Mark Wahlberg.
Film nawet to dla mnie mocne 7 na 10, więc z czystym sumieniem mogę go Wam polecić.
6. Pamiętna pogoda i pamiętni zwycięzcy.
W 2018 roku nie można było sobie chyba wymarzyć gorszej pogody. Mógłbym tutaj przez tydzień opisywać w jak ciężkich warunkach musieli biec zawodnicy. Zamiast tego posłużę się poniższym filmem ze strefy startowej:
Jest jeszcze taki:
Boston Marathon pic.twitter.com/624jMKKQBu
— Alistair Cragg (@alistaircragg) April 16, 2018
To właśnie takiej aurze doszło do sensacyjnego zwycięstwa wśród Panów i Pań, którzy przerwali etiopsko-kenijską dominację.
Wśród mężczyzn tryumfował Japończyk Yuki Kawauchi:
Natomiast wśród pań – Amerykanka Desiree Linden:
W tej edycji było więcej zwrotów akcji, niż w piątym sezonie „Na Wspólnej”.
6. Słynna kurtka.
Nie ma chyba bardziej kultowego biegowego odzienia, niż okolicznościowa kurtka z maratonu w Bostonie. Naszyty jednorożec na plecach, to taki św. Graal każdego maratończyka. Odzienie, które daje +100 do seksapilu i co najmniej +100 000 do prestiżu.
Ileż ja razy wzdychałem do czyichś pleców, na których dumnie wyeksponowano jednorożca. No, ale jak jest w tym roku? Sprawdźmy:
Według mojej opinii, ten model ma się nijak do typowej i równie kultowej bostońskiej kurtki, gdzie i grafika i litery tak przepięknie poprowadzono haftem:
Fajnie, że kurtka jest zrobiona z butelek, opon i opakowań po płynie do mycia naczyń, ale… ja chcę naszytego jednorożca! Przecież górna część wygląda jak peleryna! :/
Na szczęście da się to zmienić. Na jednej z grup odkryłem trik pewnego biegacza. Wykorzystał on stare gacie i wszył je sobie pod pelerynę:
Nic.
Kończę i powoli zabieram się za pakowanie.
Ktoś widział moje majtki?