Kilka dni temu udostępniono wyniki raportu „Narodowy spis biegaczy”. Pomysł na jego stworzenie narodził się w redakcji Polska Biega. W spisie wzięło udział dokładnie 60 641 osób. Na 95 stronach znalazło się wiele wykresów, tabel i informacji demograficznych. Jak to wygląda tak w zupełnym skrócie? Kim jest statystyczny biegacz? Czy biega sam? Czy w tandemie? Czego słucha? O czym myśli? I czy nosi bidon?
Przekonajmy się…
1. Statystyczny biegacz.
Zamknijmy oczy i wyobraźmy go sobie. Zgodnie z wynikami raportu jest nim mężczyzna w wieku 25-34 lat. Mieszka w mieście powyżej 500 tys. mieszkańców. Jest osobą pracującą i nie posiada dzieci. Nie posiada również sportowego wykształcenia. Nie w głowie było mu pójście na AWF. Po prostu sobie biega i czerpie z tego radochę.
2. Stażyści.
Jak jest z biegowym stażem? Tylko 20% badanych biega dłużej niż 5 lat. Zdecydowana większość dopiero co zaczęła, bądź na swoim koncie ma zaledwie 1 sezon. Tych jest w sumie 45%. Polska dopiero zaczęła biegać? Na to wygląda.
Jak często biegamy? Zdecydowana większość biega 2-3 razy w tygodniu. Zadeklarowało tak około 60% osób. Co ciekawe 2% oświadczyło, że buty do biegania zakłada zaledwie 1 raz w miesiącu lub rzadziej. 12 wyjść i rok z głowy? Czemu nie!
3. Motywacja.
Przede wszystkim biegamy dla zdrowia i poprawienia kondycji. Na dalszych pozycjach znalazły się odpowiedzi takie jak: „lubię biegać”, „bo to mnie odstresowuje” i „chcę schudnąć”. Wśród nas jest też kilku lansiarzy, którzy zaznaczyli odpowiedź: „bo bieganie jest modne”.
4. Asfaltowi samotnicy.
85% osób biega w pojedynkę. Tyle samo biega po asfalcie. W parze porusza się 12% osób, w grupie 5%, a z czworonogiem – 4%.
5. High tech.
Statystycznie większość z nas ma tylko jedną parę butów. Odpowiedziało tak 47% osób. Sprawa z leginsami, słuchawkami czy bidonem, przedstawia się w sposób następujący:
Ponad 70% osób korzysta z aplikacji biegowych. Zdziwiłem się, że aż tak dużo osób biega z muzyką. Taką informację podało 78% kobiet i 65% mężczyzn. Kiedyś nie wyobrażałem sobie biegania bez tłustego bita w słuchawce. Teraz jest zupełnie na odwrót.
6. Przepraszam! Czy tu da się dobrze zjeść?
Z raportu wynika, że biegacze są w większości świadomymi konsumentami, którzy dbają o to, co i jak jedzą. Kiedyś piwo w weekend mogło być normą. A teraz? Przecież jutro czeka mnie 20 km w narastającym tempie. Wiadomo, wszystko jest dla ludzi. Dla biegaczy jednak niekoniecznie. Dotyczy to szczególnie sytuacji przed startowych. Wtedy każdy stara się jeść tylko to co powinien. A jak jutro jest maraton, to już w ogóle.
7. Szczęściarze.
98% oświadczyło, że bieganie poprawia samopoczucie. Wstyd się z tym nie zgodzić. Gdzie szczęśliwi ludzie szukają informacji o swojej ulubionej dyscyplinie? Największym medium jest internet [56%], kolejnym prasa [40%], a tak na zupełnie ostatnim miejscu – telewizja [28%].
8. Życiówki.
Ilu z nas startuje w zawodach? Jakie dystanse wybierane są najczęściej? Wygląda to tak:
Najbardziej oblegane są dystanse w przedziale 5-10 km. Blisko 1/4 spróbowała swoich sił w maratonie. W przeważającej większości startujemy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. No chyba, że statystycznie mamy powyżej 45 lat i wtedy jedziemy na bieg do Essen, bądź Baden Baden.
Tak to wszystko wygląda w dużym skrócie. Zachęcam do zapoznania się z całym raportem, który możecie znaleźć -> tutaj.
Źródło grafik: Narodowy Spis Biegaczy 2014.