Choć KlaudiÄ™ i Marka – zaÅ‚ożycieli MK Team, który cyklicznie organizuje biegi – znam od kilku lat, dopiero teraz miaÅ‚em okazjÄ™ wziąć udziaÅ‚ w jednym z nich. Tak siÄ™ zÅ‚ożyÅ‚o, że IV Parkowe Hercklekoty miaÅ‚y być moim pierwszym biegiem w tym roku. MaÅ‚o tego, to miaÅ‚ być biegowy debiut Magdy. Po raz pierwszy bez wózka, za rÄ™kÄ™ i przez 200 m. Choć znajÄ…c MagdÄ™, za rÄ™kÄ™ nie przebiegÅ‚a by nawet jednego centymetra. Od razu wychyliÅ‚aby siÄ™ do przodu i energicznie machajÄ…c rÄ™kami – zmierzaÅ‚aby do mety. Niestety, życie pisze różne scenariusze. Arktyczny front „Dżessika” nieco pokrzyżowaÅ‚ nam plany i ostatecznie pobiegÅ‚em tylko ja.
W trakcie zapisywania się na bieg miałem do wyboru 2 dystanse. Pierwszy wynosił ok. 7 km i był rozgrywany o godz. 10:00, drugi ok. 12 km rozpoczynał się o godz. 13:30. Jako, że zależało mi jeszcze na biegu dla Magdy, a ten rozpoczynał się o godz. 12:00, wybrałem wariant numer 1.
Po pakiet udałem się w przeddzień biegu. Biuro zawodów mieściło się w budynku Zakładu Zieleni Miejskiej w Katowicach, który znajduje się na terenie Doliny Trzech Stawów. Niedaleko startu/mety.
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() ![]() |
Wchodząc do środka minąłem tablicę z nazwiskami biegaczy na 7 i 12 km. Z boku znajdowała się także lista zawodników biegu dla dzieci. To właśnie tam znalazłem dane Magdy. Szeroko uśmiechnąłem się pod nosem. To się dzieje naprawdę! 🙂 Jeszcze kilka miesięcy temu było to nie do pomyślenia, a teraz? Proszę bardzo:
Klub Drogadotokio.pl wzbogacił się o nowego zawodnika.
Co znalazłem w pakietach?
Numery startowe, chip, trochę makulatury, a także preparat do impregnacji odzieży, piłkę, magnesy na lodówkę i zniżki do sali zabaw.
Rozkładając je na dywanie już wtedy wiedziałem, że w dzień biegu skorzystam tylko z jednego z nich. Wszystko z powodu niskiej temperatury.
Odczuwalna wynosiła -13 stopni Celsjusza. Biorąc pod uwagę fakt, że na miejscu musiałem pojawić się ok. 9:00, a bieg dla dzieci rozgrywany był dopiero o 12:00, Magda na tym mrozie spędziłaby co najmniej 3 godziny. Wydawało mi się to jednak lekkim przegięciem. Klocki Duplo w dużym pokoju wydawały się o wiele lepszą alternatywą. Na jej biegowy debiut przyjdzie jeszcze czas.
Po zaparkowaniu od razu udałem się na szybki rekonesans w okolicy biegowego miasteczka.
Co byÅ‚o dalej? Szybki teleport do nagrzanego samochodu. MyÅ›l o tym, że wkrótce bÄ™dÄ™ musiaÅ‚ rozebrać siÄ™ z kurtki zimowej i zostać jedynie w bluzie, nie napawaÅ‚a mnie optymizmem. Tak naprawdÄ™, to napawaÅ‚a mnie smutkiem, żalem i goryczÄ…. MyÅ›lami pokroju: „GÅ‚upiÅ›!”, „DurnyÅ›!”, „Debi*u! Umrzesz mi tam na tym mrozie!”.
Wbrew pozorom nie byÅ‚a to najniższa temperatura, w której startowaÅ‚em. 1 stycznia 2016 r. wziÄ…Å‚em udziaÅ‚ w półmaratonie, który rozgrywany byÅ‚ w ramach X Maratonu Cyborga. Wtedy temperatura wynosiÅ‚a -14 stopni Celsjusza, a z racji sporej wilgotnoÅ›ci – ta odczuwalna byÅ‚a niższa o kilka kresek. No, ale mniejsza z tym. Jak już tam przyjechaÅ‚em, to wstyd byÅ‚oby z tego nie skorzystać.
Z auta wyszedÅ‚em 20 min przed startem i siÄ™ zaczęło. PojawiÅ‚ siÄ™ przejmujÄ…cy ziÄ…b, który przeszywaÅ‚ od góry, do doÅ‚u i po bokach. RozpoczÄ…Å‚em rozgrzewkÄ™ i po kwadransie staÅ‚a siÄ™ rzecz niesÅ‚ychana – nie czuÅ‚em już zimna i byÅ‚em gotowy do biegu. ChwilÄ™ po mnie rozgrzewkÄ™ przeprowadziÅ‚a Betina z bloga Beti bloguje.
UstawiÅ‚em siÄ™ w strefie startowej „Åšcigam siÄ™”. To tam porozmawiaÅ‚em chwilÄ™ z Damianem, który biegÅ‚ z wózkiem w trakcie VI Tyskiego Półmaratonu. ZajÄ…Å‚ w nim II miejsce.
Plan na bieg był prosty. Dać z siebie wszystko i zobaczyć na jakim etapie przygotowań znajduję się obecnie.
Wybiła 10:00.
Ruszyliśmy!
PoczÄ…tek byÅ‚ nieco problematyczny. DÅ‚uga prosta, na niej Å›wieży Å›nieg, a pod nim taki zbity i piekielnie Å›liski. W wysÅ‚użonych – asfaltowych ASICSach miaÅ‚em problemy z utrzymaniem zaÅ‚ożonego tempa. Pierwszy kilometr zrobiÅ‚em w 3:42 min.
Ostry zakręt w lewo i wpadł kolejny. Ten zrobiłem 8 sekund wolniej.
Cały czas biegłem na jakiejś 7-8 pozycji.













