W opaskach kompresyjnych szwajcarskiej firmy Compressport przebiegÅ‚em już ponad 5000 km. Chyba nadszedÅ‚ czas, aby to jakoÅ› podsumować. Przy okazji postaram siÄ™ znaleźć odpowiedzi na kilka zasadniczych pytaÅ„: Czy warto biegać w kompresach? Czy to coÅ› daje? Czy ich „magiczne” wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci to jedynie fikcja z pogranicza science-fiction i dobrego marketingu?
Zapraszam do recenzji modelu Compressport UR2 V2 – Ultra Race & Recovery.
1. Opaski? Po co mi to?
W marcu 2012 r. wyszedłem na pierwszy biegowy trening w moim życiu. Starałem się to zrobić powoli i z głową. Na początku wszystko szło zgodnie z planem. Systematycznie zwiększałem kilometraż. Biegało mi się coraz lepiej i dłużej. Pomimo tego, że dużą rolę przywiązywałem do rozgrzewki i rozciągania, wkrótce musiałem uporać się z pierwszą poważną kontuzją -> shin splints. Ból wracał co kilka tygodni. Oprócz automasażu, okładania się lodem i otwierania kolejnych tubek z maścią przeciwzapalną, zacząłem rozglądać się za czymś jeszcze.
Na kilku forach odkryÅ‚em, że wielu osobom pomogÅ‚y opaski/skarpety kompresyjne. PostanowiÅ‚em spróbować tych pierwszych. WybraÅ‚em model CALF R2 firmy Compressport, który po 4 latach zamieniÅ‚em na prezentowany tutaj – UR2 V2.
2. Działanie.
Podstawowym celem kompresji jest zwiększenie krążenia żylnego. Dzięki temu krew szybciej dotlenia mięśnie. Ma to przyspieszyć usuwanie toksyn. Dodatkowo ból i wibracje mają być mniejsze. Brzmi jak złoty lek dla wszystkich, którym łydki co jakiś czas fundują pauzę od biegania? Czy takim lekiem okazały się w moim przypadku?
Nie ukrywam, że na poczÄ…tku byÅ‚em do tego dosyć sceptycznie nastawiony. Daleki jestem od kupowania wszelkich „pozornych” ulepszaczy. Na każdym kroku chce siÄ™ od nas wyciÄ…gnąć kasÄ™. WiÄ™kszość produktów zaadresowanych dla biegaczy można Å›miaÅ‚o obejść szerokim Å‚ukiem. SÄ… to bezużyteczne, atrakcyjnie opakowane gadżety. Na szczęście z opaskami tak nie jest.
Przed ich zakupem znajomy powiedział mi o swoim znajomym, który biegł ultra i zakwasów nie miał jedynie tam, gdzie znajdowały się kompresy. Chyba coś w tym jest.
OdkÄ…d zaczÄ…Å‚em w nich biegać, ból Å‚ydek ustÄ…piÅ‚. SÄ… jakby mniej spiÄ™te. Od razu podkreÅ›lam – to nie jest tak, że teraz nie muszÄ™ siÄ™ rozgrzewać i dobrze rozciÄ…gać. W dalszym ciÄ…gu trzeba to robić.
Przeczytałem gdzieś, że nie warto ich zabierać na treningi krótsze niż 1 h; że wtedy ponoć nie dostrzeże się różnicy. W moim przypadku każdy trening trwa ponad godzinę. W opaskach biegam więc cały rok. Daję im odpocząć jedynie w zimie. Wtedy po prostu nie mieszczą się pod leginsami. Tak, tak, jestem facetem, a biegam w leginsach. Hańba mi!
W trakcie biegu łydką już tak jednak nie buja na lewo i prawo. Wszystko jest zwarte i bardziej stabilne. Shin splints, który spędzał mi sen z powiek, nie pojawił się od dobrych kilku lat. I to jest fakt.
Opaski speÅ‚niajÄ… również doskonalÄ… rolÄ™ w procesie regeneracji, która dziÄ™ki nim trwa krócej. Kilkukrotnie, po ciężkim dniu, który obfitowaÅ‚ w liczne spacery, zaÅ‚ożyÅ‚em opaski. Od razu pojawiÅ‚o siÄ™ uczucie delikatnego mrowienia – przykÅ‚ad na to, że krew rzeczywiÅ›cie zaczęła szybciej pÅ‚ynąć.
3. Opis modelu.
Opaski są zrobione z mieszanki poliamidu, elastanu i poliestru. Ciasno przylegają do ciała sprawiając wrażenie drugiej skóry. Jeżeli mowa o bieganiu w upale, to bynajmniej w niczym nie przeszkadzają.
Przed zakupem warto sprawdzić który rozmiar będzie odpowiedni. Aby to zrobić należy zmierzyć łydkę w najgrubszym miejscu.


1) AmortyzacjÄ™ rzepki w kolanie – taÅ›mÄ™, która ma wspierać rzepkÄ™. W trakcie biegu bardzo siÄ™ skupiaÅ‚em, ale niestety nie dostrzegÅ‚em jakiekolwiek różnicy. Gdyby jej tam nie byÅ‚o zapewne biegÅ‚oby mi siÄ™ równie komfortowo.
2) MikrokapsuÅ‚ki 6 olejów eterycznych, które w trakcie biegu uwalniajÄ… swoje wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci. NapiszÄ™ tak – opaski fajnie pachniaÅ‚y jeszcze po 3-4 biegach. Obecnie nie czuć zupeÅ‚nie nic. No chyba, że zapach potu, kurzu i piachu. Tak zupeÅ‚nie zaraz po treningu.
Poza tym, to stare i dobre kompresy, które towarzyszyły mi w trakcie wielu treningów i każdym starcie. Tym razem z nieco większą ilością marketingowego żargonu.
4. Czy warto?
Opaski kompresyjne nie przebiegną za Was maratonu. Nie sprawią, że będziecie niezwyciężeni i życiówkę poprawicie co najmniej o 17 min.
Zamiast tego możecie liczyć na szybszą regenerację i mniejsze zmęczenie. Jeżeli, tak jak w moim przypadku, nadpronujecie i macie tendencję do odnawiania się kontuzji pokroju shin splints, to opaski powinny Wam pomóc odciążając obolałe łydki.
Drogadotokio.pl poleca!











2 komentarze
Otóż to właśnie. Plus ochrona przed błotkiem. Z tej strony może tego aż tak nie widać, ale z tyłu łydek sporo próbek górskiej gleby się zachowało 😉 I można zdjąć, pyk do worka i nie ubrudzi się połowy auta 😉 https://uploads.disquscdn.com/images/51004eeb1f6d511462b6b67dce5df748254b61084ddf46246aa4c81e94df0bef.jpg
Coś o tym wiem 😉 https://uploads.disquscdn.com/images/30427d67c7abe68b3858cfca2aea4b2e6331982e6baef22071bc3a20eac63f97.jpg