Close Menu
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023 i 2024
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»Trening»Endo_marzec 2019

    Endo_marzec 2019

    0
    By Marek on 10 kwietnia 2019 Trening

    Piąty Major za pasem, a marzec nie podsumowany. Posypuję głowę popiołem, kończę chałkę z masłem i biorę się w garść. Oto co wydarzyło się w ciągu 31 dni minionego miesiąca.

    Zapraszam!

    1. Kilometraż.

    Tak prezentuje się kalendarz z marca:

    Kontuzja kolana odpuściła i proszę Państwa! Cóż to był za miesiąc!

    Przy zaledwie 3 treningach w ciągu tygodnia udało mi się zrobić ponad 220 km. Wiem, że niektórzy robią tyle w weekend, ale dla mnie to mimo wszystko sporo. Tym bardziej, jeżeli marzec porównamy z lutym. Dzieli je przepaść.Fajnie, że wszystko wróciło do normy.
    Przynajmniej jeżeli chodzi o kolano.

    2. #na_miesiac_rzucam_slodycze_czelendż!

    Od kilku tygodni nieco sobie folgowałem. Słodycze jadłem w zasadzie co kilkanaście/-dziesiąt godzin. 300 gramową czekoladę byłem w stanie zjeść w kilka chwil. Z całym opakowaniem ptasiego mleczka nie było wcale lepiej. Jak każdy uzależniony – opakowanie dzieliłem nie na kostki, a na parter i piętro. Zdaje się, że znikały szybciej, niż ktoś byłby w stanie je tam w ogóle ułożyć.

    Co było punktem zapalnym, dzięki któremu podjąłem decyzję o odstawieniu słodyczy?
    Spacery po cukierki na wagę:

    Gdy piszę te oto słowa, minęła właśnie 28 doba bez słodyczy. Dla mnie jest to jakiś absurdalnie długi czas. No i jeżeliby przyjąć, że chodziło mi o luty, to tak – dopiąłem swego i na miesiąc rzuciłem słodycze.

    Od razu tłumaczę, że nie było to typowe odstawienie cukru. Przypalajcie mi pięty żelazkiem ustawionym na trójkę, każcie mi zabarykadować się w windzie z fanatykiem partii rządzącej, ale błagam – nie każcie mi pić kawy bez cukru. Tego nie jestem w stanie zrobić.

    Ivan Pawłow

    Nie ukrywam, że po odstawieniu słodyczy najgorsze było pierwszych kilkadziesiąt godzin. Wtedy miałem jeszcze tzw. odruch Pawłowa, który włączał mi się w momencie mijania kilku specyficznych alejek w supersamie. Ręka sama chwytała po coś słodkiego i wkładała to do koszyka.

    Z czasem było jednak coraz lepiej i ostatecznie jestem w stanie przebywać z otwartą czekoladą w tym samym pomieszczeniu, nie konsumując jej ani grama.

    Z tego jestem najbardziej dumny!

    Czy zamierzam dalej nie jeść słodyczy?
    Jak najbardziej.

    Tzn. może inaczej – na pewno nie będę sam niczego kupował, tak jak było to do tej pory, a za zaoszczędzoną kasę kupię sobie nową Skodę w gazie.

    Dajcie mi pół roku.

    No i na koniec. Chcecie poznać mój sekret niejedzenia słodyczy przez cały bity miesiąc? W moim przypadku sprawdziły się 2 rzeczy:
    1) Powiedziałem o tym głośno, więc głupio było mi się wycofać.
    2) Na początku nie miałem w domu ni batona, ni czekolady. Nie miało mnie więc co kusić.

    4. Druga rocznica wspólnego biegania.

    Pod koniec marca, wraz z Magdą, obchodziliśmy naszą drugą – biegową rocznicę:

    Choć Magda cały czas chce jeździć i sama pyta: „Idziemy do parku?”, doskonale wiem, że ten rok będzie ostatnim rokiem w wózku. Powoli przygotowuję się na to psychicznie.

    Co prawda jeszcze nie jestem się na etapie rozkruszania Aviomarinu na kanapkach, aby na chwilę odpłynąć i nie myśleć o tym ostatnim treningu, ale jestem chyba na dobrej drodze :/

    No nic.
    Taka kolej rzeczy.

    5. Przygotowania do Londynu.

    Wiecie co jest najlepsze w zdobywaniu kolejnych Majorów? Pomijam fakt związany z walką o pakiet, która niekiedy spędzała mi sen z powiek, a także kwestię samego udziału w samym maratonie.

    Najlepsze jest zwiedzanie.

    No i tak jak przygotowywałem się na zwiedzanie Tokio, Nowego Jorku i Chicago, tak teraz kreślę trasy spacerów w sercu Londynu.

    Będąc gdzieś kilka dni, staram się je wykorzystać na maksa. Wychodzę rano, a wracam późnym wieczorem. Pomimo tego, że zawsze mam przed sobą maraton, grzechem byłoby przecież siedzieć w pokoju hotelowym z nogami podniesionymi do góry.

    Wylot już za 16 dni.
    Będzie się działo!

    endo_marzec endo_marzec 2018 endo_podsumowanie
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    Drogadotokio.pl dla 33. Finału WOŚP

    Biegowe podsumowanie 2024 r.

    Podsumowanie III kwartału 2024 r.

    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    2 dni temu
    Marek - drogadotokio.pl

    👇 @obserwujący - steal his look! 👇

    Całe życie nabiłem się z pasa wyszczuplającego, który można nabyć drogą kupna w MangoTV.

    No i co? 🤔
    No i <sami_wiecie_co> sto! 🍆

    NFZ dofinansował mi podobny wynalazek. Muszę się w nim poruszać przez kolejne 6 tygodni. Tak na oko, to chyba działa tak samo, jak ten z telezakupów. Czyt. ponownie czuję się tak samo fit, jak w maju br. Znowu się sobie podobam <3

    Do tego klapki na basen z Decathlonu i tak wystrojony jestem w stanie wybrać się na przechadzkę do Kauflandu.

    Jeżeli mowa o zdrowiu, to udało się usunąć sekwestrację krążka międzykręgowego. Od wtorku wreszcie nie czuję bólu w nodze, choć ta w dalszym ciągu nie działa tak, jak powinna. Nerw potrzebuje jeszcze czasu na regenerację. To może potrwać równie dobrze kilka tygodni, co miesięcy.

    Aby to przyspieszyć będę się zabierał za rehabilitację, bo na jednej nodze daleko nie zabiegnę.

    Dzień dobry! 🎩
    ... Więcej...Mniej...

    👇 @obserwujący - steal his look! 👇

Całe życie nabiłem się z pasa wyszczuplającego, który można nabyć drogą kupna w MangoTV. 

No i co? 🤔
No i  sto! 🍆

NFZ dofinansował mi podobny wynalazek. Muszę się w nim poruszać przez kolejne 6 tygodni. Tak na oko, to chyba działa tak samo, jak ten z telezakupów. Czyt. ponownie czuję się tak samo fit, jak w maju br. Znowu się sobie podobam
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 65
    • Shares: 0
    • Comments: 10

    Skomentuj na FB

    I super, Scarlett O’Hara z Przeminęło z wiatrem też miała fajny gorset i czadersko w nim wyglądała, dołączyłeś więc do dobrego zespołu 🙂 medycyna górą, dbaj o siebie i zdrowiej, a po tym na trasy! 🙂)

    Brakuje bialych fuzekli i tasi z biedronki 🤣🤣🤣🤣

    Po drobnej adaptacji mógł by Ci posłużyć jak pas do pończoch🤔

    Twarzowy ten pas 😎. Zdrowia życzę i do zobaczenia na trasie

    Dużo zdrowia i cierpliwości. Wrócisz i rozwalisz system 🔥

    Myślę,że akurat w Kauflandzie nie rzucisz się w oczy,gorzej byłoby w Lidlu🤣😉🫣

    Marek w czarnym Ci do twarzy. Dużo zdrowia.🤘💪

    Wszystko dzieje się dla naszego najwyższego dobra...nawet jeśli nie zawsze rozumiemy jak to się ma do całokształtu. Będzie git

    Wsadź pod spód ten od elektrowstrząsów do robienia 6paka

    Dużo zdrówka i szybkiej regeneracji!

    View more comments

    Load more
    Instagram
    Polecam

    Copyright © 2014-2023 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.