Close Menu
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023 i 2024
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»Relacje»Mattoni Olomouc Half Marathon 2016 – 25.06.2016 r.

    Mattoni Olomouc Half Marathon 2016 – 25.06.2016 r.

    15
    By Marek on 29 czerwca 2016 Relacje, RunCzech

    Targi usytuowano w Moravia Sport Expo. Na parterze znajdowały się typowe stoiska ze sprzętem sportowym. Można się tam było zaopatrzyć m.in. w okolicznościową koszulkę. 499 koron (ok. 80 zł) za zwykły bawełniany t-shirt z nadrukiem to moim zdaniem jednak o wiele za drogo. Ciekawostką było stoisko z bieżnią i monitorem, gdzie można było wirtualnie pokonać praski maraton.

    DSC_5244 DSC_5253 DSC_5252
    DSC_5254 DSC_5257 DSC_5265
    DSC_5271 DSC_5262 DSC_5265
    DSC_5266 DSC_5263 DSC_5270

    Plusem odwiedzin EXPO w godzinach porannych jest zasadniczy brak kolejek. Dotyczy to zarówno odbioru pakietu, jak i kultowego już zdjęcia na ściance z nazwiskami biegaczy. A propos pakietu. Znalazłem w nim torbę [dokładnie opisałem ją w relacji z praskiego maratonu], tonę ulotek, odblask, talon na posiłek i wodę mineralną.

    DSC_5273 DSC_5276 DSC_5280

    Po odebraniu numeru ruszyłem w dalszą drogę, aby pozwiedzać tyle, ile się da. Wróciłem w okolice rynku, gdzie kończono instalację biegowego miasteczka. Przekraczając próg hotelu miałem w nogach z dobrych 12 km. W międzyczasie wypiłem chyba z 3 litry wody i izotonika.

    DSC_5290 DSC_5295 DSC_5297
    DSC_5299 DSC_5303 DSC_5305
    DSC_5327 DSC_5324 DSC_5329
    DSC_5313 DSC_5314 DSC_5320

    Plan na 15:00 był oczywisty -> mecz Polska – Szwajcaria w wersji HD i z czeskim dubbingiem. Tutaj taka ciekawostka. Na kilkaset stacji TV dostępnych w hotelu, jedynym kanałem z Polski była TV Trwam. Widać, że #dobrazmiana dotarła także za naszą południową granicę.

    DSC_5213

    Wracając do meczu – karnych niestety nie udało mi się obejrzeć, gdyż po godz. 17:30 otrzymałem zupełnie nieoczekiwaną misję od zespołu RunCzech. Miałem się zaopiekować dwójką Hiszpanów, którzy podobnie jak ja, otrzymali miejsce w ostatniej strefie startowej. Trzeba było nas przesunąć nieco do przodu.

    DSC_5359

    Pech chciał, że dwójka „Szpanielów” (Hiszpan fonetycznie po czesku) w ogóle nie mówiła po angielsku. Ja nie potrafię po hiszpańsku, tak więc porozumiewaliśmy się na migi. Ostatecznie udało mi się ich przetransportować bliżej startu. Gdybym wtedy wiedział po jakim czasie przekroczę metę, to równie dobrze mógłbym sobie zacząć biec z tej ostatniej strefy.

    1 2 3 4
    czechy ołomuniec półmaraton runczech
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    III Siemianowicki Bieg „Śladami Wojciecha Korfantego” – 27.04.2025 r.

    XII Bieg Wiosenny w Parku Śląskim – 22.03.2025 r.

    Siemianowicka Piwna Mila 2024 – 12.10.2024 r.

    15 komentarzy

    1. Bookworm on 29 czerwca 2016 08:52

      Relacja genialna. Podczas jej czytania wypiłem 2l zimnej wody i w ostatniej chwili powstrzymałem się od wskoczenia w garniturze do zbiornika z wodą pe-poż! Nawet tętno mi poszybowało w okolice HRmax! Ciekaw jestem po ilu godzinach bym w tych warunkach ja doczłapał do mety…

      Reply
      • b0guslaw - drogadotokio.pl on 29 czerwca 2016 09:13

        Dzięki! 🙂
        Ja jestem ciekawy jak wiele dzieliło mnie od dłuższego L4 😉

        Reply
    2. qba on 29 czerwca 2016 11:25

      Na wstępie, fajna relacja. Czytam już kolejną i nie mogę wyjść z podziwu jak można cały czas robić ten sam błąd:) Czy to jest kwestia tłumów i adrenaliny przed startem. Naprawdę musisz popracować nad wolniejszym startem. Na połówce, a już na pewno na maratonie bez problemu odrabia się „straty” z pierwszych kilometrów. Ja nauczyłem się w końcu panować nad emocjami i jest o niebo lepiej:)

      Reply
      • b0guslaw - drogadotokio.pl on 29 czerwca 2016 13:28

        Wiesz, aż tak źle chyba ze mną jednak nie jest i wbrew pozorom potrafię trzymać emocje na wodzy 😉
        Przykładem niech będzie tegoroczny Orlen Warsaw Marathon (dowód w załączeniu – było prawie idealnie), albo życiówka w półmaratonie z Krakowa, gdzie pilnowałem każdego centymetra trasy.
        W Ołomuńcu nie miałem z góry założonego planu i to chyba był większy błąd, niż to, że na początku mnie poniosło. No i ten upał, który wyłączył wielu biegaczu.
        Niestety znalazłem się w tym gronie 🙂

        Reply
        • qba on 29 czerwca 2016 13:47

          Nie zrozum mnie źle, chciałem tylko zwrócić uwagę. Wykres, który podałeś jest doskonałym tego przykładem. Za szybko pierwsze 10 km. No chyba, że jesteś zwolennikiem positive split:). PS. Pamiętam jak mnie mijałeś na samym początku przed mostem Świętokrzyskim:) Nie zdążyłem zagadać bo pognałeś do przodu:) PS2. Łamałem wtedy…3:20 i się udało…

          Reply
          • b0guslaw - drogadotokio.pl on 29 czerwca 2016 14:13

            Nie ma sprawy 🙂
            Kurde, gratulacje! 🙂
            Ja prawie złamałem te nieszczęsne 3:30h. Do tej pory wspominam wiatr po tym 23 km.
            Mam nadzieję, że w Poznaniu poprawię wynik z Warszawy. Chociaż nic na siłę. Jeżeli mi się to nie uda, to świat się przecież nie zawali.

            Tak z ciekawości: jaką wcześniej miałeś życiówkę w maratonie?

            Reply
            • qba on 29 czerwca 2016 14:48

              Orlen to był mój drugi maraton. A wiatr był rzeczywiście konkretny, wtedy znacznie przesunąłem się w klasyfikacji bo udało się utrzymać tempo.
              W debiucie w Krakowie rok temu 3:29 z haczykiem.
              Ale np. dopiero miesiąc temu udało mi się zejść poniżej 40 na dychę (wcześniej było kilka nieudanych podejść). Każdy chyba ma zróżnicowane predyspozycje do bicia rekordów.
              No to może znowu będziesz mniej mijał, bo obecnie trenuje do Poznania (cel 3:10). To główny cel na jesień.

            • b0guslaw - drogadotokio.pl on 29 czerwca 2016 14:57

              To masz misję w Poznaniu.
              Jak mnie zobaczysz, to się do mnie przyznaj 🙂

              Mam nadzieję, że wrócimy stamtąd z nowymi życiówkami.

    3. Jarosław on 29 czerwca 2016 20:33

      Witam, relacja naprawdę super, nic dodać, nic ująć. W tym roku miałem przyjemność po raz trzeci z rzędu przebiec półmaraton w Ołomuńcu. Kolejny raz było po prostu rewelacyjnie, ten bieg wszedł już na stałe do mojego biegowego kalendarza. Pogoda na tegorocznej edycji definitywnie nie pomagała:).

      Reply
      • b0guslaw - drogadotokio.pl on 29 czerwca 2016 23:01

        Dzięki!
        To zdaje się, że mamy wspólny kalendarz 🙂
        W przyszłym roku również postaram się tam wystartować. 2 h drogi od domu – wstyd nie skorzystać.

        Reply
    4. Blogierka on 1 lipca 2016 02:51

      Pełen podziw! Zwłaszcza ze to w takich ekstremalnych warunkach się odbyło!

      Reply
      • b0guslaw - drogadotokio.pl on 1 lipca 2016 08:30

        Dzięki! 🙂
        Mój podziw trwał tak do 4-ego km. Później to bardziej jak podziwiałem. Idąc do mety oglądałem sobie domy, drzewa i kibiców. Miałem czas aby dokładnie im się przyjrzeć 🙂

        Reply
        • Blogierka on 2 lipca 2016 01:09

          Heheh 😉

          Reply
    5. Piotr Stanek on 1 lipca 2016 07:03

      Fajna relacja i fajny bieg. Pomyślę nad startem tam, z Bielska chyba też mam dość blisko. Poza tym są koleje czeskie 😉
      Za to zdziwiła mnie spora rozbieżność Twojego czasu na bieg aż do 1.30 do 1.45, to daje 15 min a to tylko półmaraton.

      Reply
      • b0guslaw - drogadotokio.pl on 1 lipca 2016 08:28

        Koniecznie musisz się tam pojawić 🙂
        Rozbieżność rzeczywiście była spora. Chciałem przy okazji poprzybijać z tysiąc piątek i nie byłem do końca pewny ile czasu mi to zajmie 😉

        Reply
    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    23 godzin temu
    Marek - drogadotokio.pl

    Tym razem będzie mało pięknych zdjęć 🙅‍♂️

    Powód jest prosty: aktualnie walczę z kontuzją, więc zamiast jakiejś długiej wycieczki biegowej skusiłem się na Park Śląski.

    17 km trening skończyłem w lokalu wyborczym.

    Inna opcja nie wchodziła dzisiaj w grę 🕺
    ... Więcej...Mniej...

    Tym razem będzie mało pięknych zdjęć 🙅‍♂️

Powód jest prosty: aktualnie walczę z kontuzją, więc zamiast jakiejś długiej wycieczki biegowej skusiłem się na Park Śląski.

17 km trening skończyłem w lokalu wyborczym.

Inna opcja nie wchodziła dzisiaj w grę 🕺Image attachmentImage attachment+8Image attachment
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 13
    • Shares: 0
    • Comments: 2

    Skomentuj na FB

    😉

    Zdjęć pięknych mało, ale my nadal pięknie. Jak zawsze!

    View more comments

    Load more
    Instagram
    Polecam

    Copyright © 2014-2023 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.