Facebook Twitter Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»Relacje»V Parkowe Hercklekoty – 17.02.2019 r.

    V Parkowe Hercklekoty – 17.02.2019 r.

    0
    By Marek on 21 lutego 2019 Relacje

    W Parkowych Hercklekotach po raz pierwszy wziąłem udział w zeszłym roku [relacja]. Pamiętam, że odczuwalna temperatura wynosiła wtedy -13 stopni Celsjusza. Miałem opory, aby ustawić się na linii startu. Ba! Aby w ogóle wyjść z nagrzanego samochodu. Ostatecznie wystartowałem i do mety dobiegłem na całkiem niezłej – 11 pozycji. W tym roku zmianie uległa i trasa i dystans. Pogoda na całe szczęście dopisała bardziej, niż ostatnio. Niezmienne było natomiast moje miejsce. Znowu do mety dowiozłem 11 pozycję. Przypadek?

    Po pakiety startowe udaliśmy się rodzinnie w składzie: mąż Marek, żona Ewelina i córka Magdalena. Zaparkowaliśmy na jednym z parkingów w pobliżu katowickiej Doliny Trzech Stawów i spacerowym krokiem udaliśmy się do restauracji Pan De Rossa, gdzie znajdowało się biuro zawodów.

    ​
    Podobnie jak ostatnio odebrałem 2 numery startowe. Jeden dla mnie, a drugi dla Magdy. W zeszłym roku to właśnie w trakcie Parkowych Hercklekotów miała debiutować w biegu dla dzieci. Wtedy zwyciężyła pogoda i zamiast -13 stopni wybraliśmy dla Niej nieco bardziej optymistyczny wariant – klocki Duplo na dywanie w dużym pokoju.

    Tym razem nic nie miało już stanąć na przeszkodzie i około 12:15 miała wziąć udział w biegu rekreacyjnym  pt: „Ultra na 300 metrów wraz z osobą towarzyszącą”. Reguły podobne jak w Rzeźniku: do mety trzeba dotrzeć we dwójkę. Trzeba mieć przy sobie działający telefon i dodatkowo jakiś powerbank. Tak na zaś.

    Zdjęcie z numerami na ściance i byliśmy gotowy na wizytę na pobliskim placu zabaw.

    View this post on Instagram

    A post shared by drogadotokio.pl (@drogadotokio.pl)

    Co znaleźliśmy w pakietach startowych?

    Oprócz numerów, magnesy na lodówkę, batony i musli sygnowane nazwiskiem „Lewandowska”, a także jaglane wafle w czekoladzie deserowej, które szybko zostały skonsumowane.

    Na początku wspomniałem o zmianie trasy. W tym roku były do wyboru 2 dystanse: 5 i 10 km. Wybrałem ten pierwszy. Prawdę pisząc jeszcze kilkanaście dni temu w ogóle nie byłem pewien czy gdziekolwiek jeszcze w lutym wystartuję. W połowie stycznia moje lewe kolano postanowiło się zbuntować i zamiast jakichś szybkich jednostek treningowych, biegałem w tempie reprezentacyjnym licząc na to, że kontuzja już nie powróci. Na całe szczęście po 2 tygodniach po bólu nie było ani śladu.

    W dzień startu pogoda było wprost wymarzona. Zamiast -13 stopni Celsjusza było co najmniej 20 stopni więcej. Istniała realna szansa na to, że pobiegnę w koszulce z krótkim rękawkiem.

    Mój bieg miał się rozpocząć o godz. 10:00. Na miejscu pojawiliśmy się kilkadziesiąt minut wcześniej i od razu ruszyliśmy w stronę startu/mety.

    Głośna muzyka spowodowała, że Magda zaczęła się rozgrzewać w jej rytmie. Skoro ona, to i ja. Po chwili obydwoje byliśmy gotowi do biegu.

    Krótko przed 10:00 ustawiłem się w strefie startowej. Stanąłem w drugiej linii. Plan na bieg był następujący: pobiec ile sił w nogach, a jak spuchnąć, to co najwyżej zaraz po przekroczeniu mety. Na pewno planem minimum było złamać 20 min.

    Dlaczego nawet tego nie byłem pewny?

    Od około 2 miesięcy, na początku z uwagi na smog, a później z uwagi na kolano, biegam tylko i wyłącznie w weekendy. Z 3 treningów w tygodniu zrobiły się więc tylko 2. To niewiele żeby marzyć o nowej życiówce, ale wystarczająco, aby jakoś otrzymać obecną „formę”. W większości biegam z Magdą w wózku biegowym. Z uwagi na to, tempo ma charakter wyłącznie reprezentacyjny – maks. 5 min/km. Przez ten czas nie robiłem więc żadnych skipów, sprintów czy kilometrówek w narastającym tempie. Bieg na dystansie 5 km w tempie poniżej 4 min/km, mógł się więc różnie skończyć.

    Pożegnałem dziewczyny, ustawiłem Garmina i kilka chwil później usłyszałem strzał startera.
    Ruszyliśmy.

    Na początku czekała nas kilkusetmetrowa prosta. To właśnie na niej udało mi się rozpędzić do tempa w okolicy 3:40 min/km. Początkowy tłum nieco zmalał. Na horyzoncie oddalała się kilkuosobowa grupa najszybszych biegaczy. Ja trzymałem się zawodników w niebieskiej i w białej koszulce. Wyrównaliśmy tempo i przez kilka dobrych minut biegliśmy koło siebie.

    Wkrótce czekały nas dwa ostre zakręty. Zaraz za jednym z nich Garmin oznajmił, że pierwszy kilometr zrobiłem w czasie 3:42 min. Byłem ciekawy jak długo jeszcze wytrzymam to tempo. Szczególnie, że tętno zaczęło dobijać do 186 unm.

    Pojawiła się kolejna prosta z delikatnym podbiegiem na samym jej końcu.

    Kolejny ostry zakręt w lewo i po 3:52 minutach biegu wpadł drugi kilometr. Nieco wolniej, ale nadal poniżej 4 min/km. To co najgorsze miało dopiero nastąpić.

    1 2
    5 km ? mk team parkowe hercklekoty
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    IX Bieg Mikołajkowy – 04.12.2022 r.

    31th Trinidad Alfonso Zurich Valencia Half Marathon 2022 – 23.10.2022 r.

    Bank of America Chicago Marathon 2022 – 09.10.2022 r.

    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    49 minut temu
    Marek - drogadotokio.pl

    Wiosno!

    Wreszcie! ☝️
    ... Więcej...Mniej...

    Wiosno!

Wreszcie! ☝️
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 5
    • Shares: 0
    • Comments: 0

    Skomentuj na FB

    Load more
    Instagram
    Popularne wpisy
    • Historia pewnej kontuzji – czas zwolnić obroty.
    • 9-tka Siemiona – 22.05.2022 r.
    • 18. Krakowski Półmaraton Marzanny – 20.03.2022 r.
    • Boston Marathon – najważniejsze informacje
    • Badania wydolnościowe – jak wyglądają i kiedy warto je wykonać?
    • Podsumowanie września i października 2022 r.
    • Przegląd filmów dokumentalnych o bieganiu [linki].
    • 44. Maraton Warszawski – 25.09.2022 r.
    Polecam

    Copyright © 2014-2023 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.