Tak się składa, że wczoraj skończył się październik. Przyszedł więc czas na jego biegowe podsumowanie. Kilometrażem nie ma się co chwalić. Udało mi się przebiec zaledwie 98,39 km i nie ma co ukrywać – tak źle w tym roku jeszcze nie było. Z drugiej jednak strony, w moim planie treningowym pojawiła się wreszcie chwila na odrobinę luzu od biegania. Po dość intensywnych ostatnich miesiącach, należała mi się chwila odpoczynku. W końcu trzeba było obejrzeć zaległe seriale (Raya Donovana polecić mogę!).
Pisałem, że było na granicy deszczu? No to dodam, że granica ta została dosyć znacznie przekroczona. Ulewa zrobiła swoje. W przemoczonych ubraniach musieliśmy wracać do domu kilkadziesiąt kilometrów i w skutek tego, trochę mi się przeziębiło. W planie pojawił się kolejny tydzień odpoczynku od biegania. Kto da więcej?
No nic, trzeba się wreszcie wziąć za siebie. Od wtorku 28 października rozpocząłem przygotowania do jednego z ważniejszych biegów w moim życiu – Tokyo Marathon 2015.
wtorek: 10 km (tempo: 5:20-5:25) + 1 km przebieżek + 1,5 km trucht
czwartek: 10 km (tempo: 5:20-5:25) + 3 m + 1,5 km trucht
sobota: 15 km (tempo: 5:20)
niedziela: 20-25 km (tempo: 5:30-5:40)
Dodatkowo zamierzam popracować nad cardio robiąc serię ćwiczeń przy konsoli marki Sony. Jest tam taki 6-tygodniowy program, który zamierzam przetestować.
Moim celem jest powrót do stanu z lipca/sierpnia tego roku. Biegało mi się wtedy rewelacyjnie! Średnie tętno, z 12 km biegu w średnim tempie 4:47, wynosiło 168. Oczywiście na wszystko przychodzi kres. U mnie pojawił się dziwny ból pod kolanem, który trwał przez dobrych kilka tygodni. Gdy wróciłem do biegania, to przy średnim tempie 5:20, tętno wynosiło w okolicach 180 i tak już w zasadzie zostało do końca biegowego sezonu. Może to wynik lekkiej zimy, ciągłego trenowania i w konsekwencji -> do przetrenowania się? Chyba właśnie tak stało się w moim przypadku.
I taki bonus na koniec. Po dzisiejszym powrocie z biegania w okolicach Kłobucka (relacja już wkrótce), w przedpokoju znalazłem pierwsze 1000 Yenów!
Wiecie gdzie to można spieniężyć? Hmm?
A tak poza tym, to zachęcam do komentowania moich wypocin. Autor/ka 1, 17 i 389 wypowiedzi pod tym wpisem, otrzyma ode mnie upominek niespodziankę w rozdzielczości 1280×1024!
No tego to jeszcze nie było!