Facebook Twitter Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»Test»„Szczęśliwi biegają ultra” – recenzja

    „Szczęśliwi biegają ultra” – recenzja

    0
    By Marek on 15 października 2015 Test

    „Rewelacyjna!”, „Znakomita!”, „Biegowa książka roku” – o „Szczęśliwych biegają ultra” napisano już chyba wszystko. Czas na moje kilka groszy.

    Przyznaję się bez bicia – czytam mało. Chciałbym więcej, ale jakoś nie za bardzo mi to wychodzi. Biegi ultra to dla mnie terra incognita. Czasami mam kłopoty, aby dobiec po asfalcie do mety pierwszego lepszego maratonu, a co dopiero myśleć o pokonywaniu takiej odległości w górach – przez kilka dni z rzędu. Zabierając się za tą książkę, zupełnie nie wiedziałem czego się spodziewać. Okazało się, że lepiej nie mogłem trafić. Kończąc ją miałem ochotę ubrać buty do biegania, zapakować suchy prowiant do plecaka, wziąć dłuższe L4 i zgubić się w pobliskim lesie. Biec przez błoto, mgłę, mróz, upał i przez kilkanaście dobrych godzin. Wiem, że dzięki tej pozycji, nastąpi to zdecydowanie wcześniej, niż to sobie pierwotnie planowałem.

    Książka autorstwa Magdaleny i Krzysztofa Dołęgowskich wciąga jak rzeka w najbystrzejszym nurcie. Robi to od samego początku. Masz do wyboru 2 opcje: albo czytasz ją jednym tchem i kładziesz się dopiero nad ranem, albo delektujesz się przez kilka dni/tygodni i z żalem spoglądasz na niewielką ilość stron pozostałych do końca. Osobiście wybrałem wariant numer dwa.

    szczesliwi-biegaja-ultra-500-piks-rgb1[ >> wersja demo – 30 stron – link << ]

    Co sprawia, że książkę można określać w samych superlatywach? Jest napisana w niezwykle przystępny sposób. Czyta się ją lekko i przyjemnie. Raz głos zabiera Magda, by po chwili oddać go Krzysztofowi. Można w niej odnaleźć wiele znakomitych i błyskotliwych porównań. Ciekawych i szczegółowych opisów tego, czym tak naprawdę jest ultra. Ilu wymaga treningów, wylanych łez, a niekiedy także – rodzinnych wyrzeczeń. Co można otrzymać w zamian? Tytułowe „szczęście” i falę endorfin, którą chyba ciężko z czymkolwiek porównać.

    Magda-i-Krzysiek[zdj. MagazynBieganie.pl]

    Książka jest niezwykle autentyczna. Nie znam osobiście małżeństwa Dołęgowskich, ale wiem, że gdybym spotkał ich na swojej drodze, moglibyśmy przegadać nie jeden wieczór. Dzięki niej można dokonać przewartościowania swojej dotychczasowej biegowej „kariery”.  Typowy, asfaltowy biegacz (m.in. autor tejże recenzji) może zdać sobie sprawę z tego, że to, co robi obecnie, to jedynie namiastka tego, co mógłby przeżyć w przyszłości. Że półmaraton w miejskiej dżungli może się mieć nijak, to takiego, rozegranego w tej prawdziwej. Aż chciałoby się zacytować klasyka: „A może by tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady?”.

    z12482651Q[zdj. Piotr Dymus]

    „Szczęśliwi biegają ultra” to pozycja obowiązkowa dla każdego biegacza. Nie biegasz? Również po nią sięgnij. Gwarantuję Cię, że się nie zawiedziesz.

    W/w książkę (a także wiele innych, ciekawych pozycji) możecie zamówić na stronie Wydawnictwa Galaktyka -> link.

    galaktyka_logo

    [zdj. główne recenzji: Piotr Dymus]

    dołęgowscy książka recenzja szczęśliwi biegają ultra wydawnictwo galaktyka
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    THULE Urban Glide – test

    ASICS: kurtka i koszulka z długim rękawem – TEST

    iFrogz Summit – test słuchawek

    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    2 dni temu
    Marek - drogadotokio.pl

    O godz. 18:00 zakończyła się moja licytacja dla WOŚP <3

    Dziękuję za Wam za udział i gratuluję zwycięzcy! 🙂
    Odezwij się do mnie na priwie, to ugadamy tempo i obczaimy datę treningu.

    Ostatecznie stanęło na kwocie 98,00 zł.
    Co prawda wynik nie jest tak spektakularny jak w roku ubiegłym, kiedy to zostałem wylicytowany za ponad 400 zł.

    No, ale nie ma tego złego. Przynajmniej przebiłem kwotę, jaką ostatnio dałem za wycieraczki z Bosha.

    Niewiele, ale jednak! 🥹
    ... Więcej...Mniej...

    O godz. 18:00 zakończyła się moja licytacja dla WOŚP
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 13
    • Shares: 0
    • Comments: 5

    Skomentuj na FB

    Pewnie Żona licytowała 😉

    Sprzedawales nowe wycieraczki?

    Drugiego takiego fana jak ja, nie to nie masz😂😂😂🙈

    Ja ma coś takiego: allegro.pl/oferta/tokyo-marathon-2020-poncho-finisher-a-asics-13164151732?utm_source=notification... Zapraszam do licytacji.

    Połowa tortu 😁😁😁

    View more comments

    Load more
    Instagram
    Popularne wpisy
    • Historia pewnej kontuzji – czas zwolnić obroty.
    • Drogadotokio.pl dla 31. Finału WOŚP
    • Badania wydolnościowe – jak wyglądają i kiedy warto je wykonać?
    • 10 lat biegania – podsumowanie
    • 18. Krakowski Półmaraton Marzanny – 20.03.2022 r.
    • Przegląd filmów dokumentalnych o bieganiu [linki].
    • THULE Urban Glide – test
    • Biegowe podsumowanie 2022 r.
    Polecam

    Copyright © 2014-2022 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.