Close Menu
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023 i 2024
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»Relacje»2. PZU Cracovia Półmaraton Królewski – 24.10.2015 r.

    2. PZU Cracovia Półmaraton Królewski – 24.10.2015 r.

    3
    By Marek on 28 października 2015 Relacje

    Na udział w II Półmaratonie Królewskim w Krakowie, zdecydowałem się kilka dni przez zakończeniem zapisów. Po pewnym niedosycie związanym z biegiem w PKO Silesia Marathon (w którym połowę trasy musiałem przemaszerować), zamarzyła mi się „masówka” z nieco większym happy endem. Po XII Półmaratonie Marzanny i 14. PKO Cracovia Maratonie, miał to być mój trzeci bieg w Krakowie w tym roku. Kolejny raz wokół Błoni i kolejny raz wzdłuż Wisły. Urozmaiceniem miał być finisz na Tauron Arena. I był!

    IMG_2307Do Krakowa wyruszyłem z Eweliną w dzień biegu. Wyjechaliśmy po godz. 6:00. Wiem, że start planowano na godz. 11:00, pakiety można było odbierać do godz. 9:30, a dojazd zajął nam około 1:10 h, ale co ja pocznę – przed biegiem reisefieber zawsze przejmuje nade mną kontrolę. Wolę być wcześniej i na spokojnie zaparkować, niż pędzić na ostatni moment i nie mieć wystarczającej iloci czasu na należytą rozgrzewkę.

    IMG_2267Na miejsce dojechaliśmy bez najmniejszego problemu. Od razu skierowaliśmy się do biura zawodów, które usytuowano w Tauron Arena. Po odebraniu pakietów, zrobiliśmy sobie zdjęcie na typowej, biegowej ściance. Na pierwszym planie nadzieja na dobry wynik, a w tle trasa biegu. Po chwili rozpoczęliśmy rekonesans. Na pierwszy ogień poszła sama arena.

    IMG_2240 IMG_2256

    Weszliśmy do środka i naszym oczom ukazała się meta. Już za kilka godzin miałem ją przekroczyć. Finisz na stadionach/arenach ma swój niepowtarzalny urok. Będąc dzieckiem zazdrościłem piłkarzom, którzy wchodzili na murawę pokonując długi korytarz. Wreszcie po latach mogłem poczuć choć namiastkę tej atmosfery. Po raz pierwszy przeżyłem to w 2012 r., gdy wbiegałem na Stadion Narodowy. Rok później finiszowałem na Atlas Arenie. Za każdym razem było równie emocjonująco.

    IMG_2228 IMG_2271 IMG_2269

    Po jakiejś chwili obeszliśmy EXPO. Było kilku wystawców, a także spore miasteczko PZU. Jeden z plusów dotarcia na miejsce na kilka godzin przed startem? Nie czekasz w jakiejkolwiek kolejce i możesz się spokojnie przechadzać środkiem chodnika. Na początku miejsca było w bród. Z czasem tłum zaczął narastać. Nic w tym dziwnego. Na bieg zapisało się ponad 6 tys. ludzi.

    IMG_2318 IMG_2312 IMG_2314

    Start znajdował się w odległości kilkuset metrów od areny. W życiu nie widziałem na raz więcej kabin TOI-TOI co w tamtym miejscu. Rząd niebieskich bud ciągnął się w nieskończoność. Znalazłem swoją strefę startową, po czym skierowaliśmy się z powrotem do samochodu. Po drodze minęliśmy stanowisko, w którym rozdawano porcje makaronu. Tak się złożyło, że w dniu biegu zorganizowano wielkie pasta party. Przy okazji chciano pobić Rekord Guinessa na „Największą miskę makaronu”. Udało się. Rozdano blisko 8 ton makaronu.

    IMG_2330W tym miejscu pojawi się mała dygresja. Przed biegiem udało mi się spotkać z Wiesławem. Zapytacie: kim On jest? Już odpowiadam. Z Wiesławem koresponduję od ponad 2 lat, ale dopiero teraz miałem okazję poznać go osobiście. Kontakt nawiązaliśmy w 2013 r., w trakcie krakowskiego maratonu. Ewelina, czekając na mnie w okolicach startu, została poproszona o zrobienie zdjęcia pewnemu biegaczowi. Po biegu od razu mu je wysłałem. Okazało się, że adresatem był właśnie Wiesław. Zaczęło się od zdjęcia, a skończyło na wielu mailach i telefonach dotyczących treningów i dotychczasowych startów. Fajnie było się wreszcie spotkać. Okazało się, że tak jak ja, planuje złamać 1:30 h. Nie pozostało nic innego, jak spróbować z nim pobiec.

    IMG_2337Po skończonej rozgrzewce skierowaliśmy w stronę startu. Nagle, z pomiędzy samochodów, wyłonił się reporter RMF FM. Zapytał mnie m.in. o to jak tam z moim nastawieniem i czego może mi życzyć. Efekty tej rozmowy znajdziecie poniżej:

    b0guslaw · Wywiad w „Faktach” RMF FM – 24 październik 2015

    W dzień startu na pogodę nie można było narzekać. Chłód, brak wiatru i zachmurzone niebo. Warunki idealne, aby zaskoczyć swój organizm i dowieźć do mety zupełnie nową życiówkę.

    IMG_2351Przed 11:00 udałem się do swojej strefy startowej. Wraz z półmaratonem rozgrywano bieg na 5 km. Duże brawa należą się konferansjerowi, który perfekcyjnie poprowadził te kilka ostatnich minut. Najpierw wszyscy przybili sobie po piątce, by później nagrodzić brawami półmaratońskich debiutantów. Z lekkim opóźnieniem, bo o 11:04, padł strzał startera.

    1 2
    kraków półmaraton półmaraton królewski
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    III Siemianowicki Bieg „Śladami Wojciecha Korfantego” – 27.04.2025 r.

    XII Bieg Wiosenny w Parku Śląskim – 22.03.2025 r.

    Siemianowicka Piwna Mila 2024 – 12.10.2024 r.

    3 komentarze

    1. Bookworm on 28 października 2015 08:38

      „Miłośnika tego typu urządzeń” – padłem! Miło było się spotkać, jeszcze raz dziękuję Ci za bardzo przydatny prezent – wczoraj bardzo mi się przydał, gdy biegałem poboczem drogi powiatowej 🙂

      Reply
      • b0guslaw - drogadotokio.pl on 3 listopada 2015 13:16

        Mam nadzieję, że już w niej biegłeś? 😉

        Reply
        • Bookworm on 3 listopada 2015 14:17

          Tak, dwa razy – genialna sprawa. Choć przy tym smogu co u mnie wisi nad miasteczkiem, od tygodnia nie biegam – to nie ma sensu osadzać w płucach tablicę mendelejewa… 🙁

          Reply
    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    4 dni temu
    Marek - drogadotokio.pl

    Tym razem będzie mało pięknych zdjęć 🙅‍♂️

    Powód jest prosty: aktualnie walczę z kontuzją, więc zamiast jakiejś długiej wycieczki biegowej skusiłem się na Park Śląski.

    17 km trening skończyłem w lokalu wyborczym.

    Inna opcja nie wchodziła dzisiaj w grę 🕺
    ... Więcej...Mniej...

    Tym razem będzie mało pięknych zdjęć 🙅‍♂️

Powód jest prosty: aktualnie walczę z kontuzją, więc zamiast jakiejś długiej wycieczki biegowej skusiłem się na Park Śląski.

17 km trening skończyłem w lokalu wyborczym.

Inna opcja nie wchodziła dzisiaj w grę 🕺Image attachmentImage attachment+8Image attachment
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 13
    • Shares: 0
    • Comments: 2

    Skomentuj na FB

    😉

    Zdjęć pięknych mało, ale my nadal pięknie. Jak zawsze!

    View more comments

    Load more
    Instagram
    Polecam

    Copyright © 2014-2023 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.