Październik się kończy, a wrzesień jeszcze nie podsumowany. Wszystko z powodu przygotowań do wyjazdu na maraton do Nowego Jorku. Obecnie na tapecie jest wkuwanie topografii miasta, tak aby z hostelu wyjść skoro świt, zwiedzić jak najwięcej się da i bezpiecznie wrócić w godzinach wieczornych.
No dobra. To co tam się wydarzyło w tym wrześniu?
Sprawdźmy.
1. Kilometraż.
Tak prezentuje siÄ™ kalendarz:
„Bida z nÄ™dzÄ…” – tak można by go opisać. We wrzeÅ›niu byÅ‚y 2 starty i tylko 4 treningi. W pierwszym tygodniu chciaÅ‚em odpocząć po wyczerpujÄ…cej połówce w Tychach. Później byÅ‚ kolejny start, a nastÄ™pnie przez PolskÄ™ przeszedÅ‚ huragan Dżessika, który wyrywaÅ‚ drzewa z korzeniami i wybijaÅ‚ z gÅ‚owy myÅ›li o bieganiu.
97 km i 320 m. Niby niewiele, ale czasami zdarzajÄ… siÄ™ i takie miesiÄ…ce.
2. „P” jak podium!
Podium dla takiego typowego biegowego amatora jak ja, jest rzeczÄ… wprost nieosiÄ…galnÄ…. W trakcie każdego biegu sÄ… przecież szybsi i sprawniejsi. Jakże miaÅ‚bym być od nich lepszy? Ano raz na kilkadziesiÄ…t startów dzieje siÄ™ rzecz niespotykana. Dobiegam do mety i okazuje siÄ™, że trafiam na pudÅ‚o. Przed połówkÄ… w Tychach zdarzyÅ‚o mi siÄ™ to tylko raz. W 2016 r. zajÄ…Å‚em 3 miejsce w Półmaratonie Cyborga, który rozgrywany byÅ‚ chyba w najbardziej hardkorowym momencie roku – w dniu 1 stycznia, kiedy wiÄ™kszość osób przewraca siÄ™ na drugi bok, a nie poci pokonujÄ…c kolejny podbieg.
Po dotarciu do ostatniego podbiegu już wiedziaÅ‚em, że wraz z MagdÄ… zajmiemy 3 miejsce. Emocje na ostatniej prostej byÅ‚y niesamowite. ZrobiÅ‚em to, do czego dążyÅ‚em od ostatnich kilku miesiÄ™cy – gdy tylko dowiedziaÅ‚em siÄ™, że w trakcie półmaratonu w Tychach pojawi siÄ™ specjalna klasyfikacja dla biegaczy z wózkami.
3. Starty.
Były tylko dwa.
Po pierwsze i najważniejsze:
VI Tyski Półmaraton, który rozegrałem wraz z Magdą. Z czasu jestem niesamowicie zadowolony. 1:31 h z wózkiem, pokonując kilka upierdliwych podbiegów, to jak dla mnie znakomity wynik. Powyższe zdjęcie idealnie przedstawia emocje, które nam towarzyszyły. Od luzu, związanego z założoną nogą na nogę, po wykrzywioną twarz w geście bólu i cierpienia.
16 wrzeÅ›nia wziÄ…Å‚em udziaÅ‚ w Mattoni Usti nad Labem Half Marathon, który byÅ‚ zorganizowany przez RunCzech. Po raz pierwszy biegÅ‚em przez dziaÅ‚ajÄ…ce zakÅ‚ady chemiczne. Po raz kolejny siÄ™ nie zawiodÅ‚em – RunCzech organizuje biegi na Å›wiatowym poziomie. Na mojej liÅ›cie pozostaÅ‚y mi jeszcze połówki w Karlowych Warach i Czeskich Budziejowicach. Mam nadziejÄ™, że uda siÄ™ je pokonać w 2018 r.
4. Przygotowania do TCS New York Marathon.
We wrześniu zintensyfikowałem przygotowania do październikowego wyjazdu. Od razu przypomniało mi się, gdy robiłem to samo przed wyjazdem do Tokio:
Rozłożone mapy, zdjęcia miejsc wartych odwiedzenia, po tipsy i tricksy związane z najszybszym i najtańszym dojeździe z lotniska do centrum i przeżyciem za symboliczne 10 dolców na dzień (taaa! jasne! :D).
Nowy Jork to ogromne miasto, pełne miliarda rzeczy godnych uwagi.
Smutno byłoby je wszystkie przeoczyć.







