Facebook Twitter Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»TCS New York City Marathon - 2017 i 2019»Tydzień w Nowym Jorku – część #2

    Tydzień w Nowym Jorku – część #2

    2
    By Marek on 13 lutego 2018 TCS New York City Marathon - 2017 i 2019

    Nowy Jork – najludniejsze miasto Stanów Zjednoczonych Ameryki. Światowa stolica mody, finansów, biznesu, nauki i rozrywki? Wikipedia twierdzi, że tak. Po tygodniowym pobycie nie mogę się z tym nie zgodzić.

    Przed Wami drugi z serii kilku tekstów o Nowym Jorku.

    Zanim chwyciłem byka z Wall Street za części niesforne, najpierw musiałem do nich dotrzeć.

    20171101_095517

    Tym razem napiszę więc o swojej podróży – od wyjścia z domu, do wejścia do wagonu metra na Manhattanie.

    Zapraszam!

    Poprzedni tekst: Tydzień w Nowym Jorku – część #1 (New York, New York i Wiza)

    3. Podróż.

    Zanim dotarłem do Nowego Jorku, w pierwszej kolejności musiałem dotrzeć na lotnisko w Katowicach. Wydawałoby się, że co to dla mnie? 22 km powinienem zrobić w jakieś 30 min. Miałem mieć jeszcze czas na spokojne zaparkowanie i dotarcie do terminala. No właśnie – miałem.

    20171031_045616

    Samolot do Frankfurtu odlatywał o godz. 6:25. Wstałem więc ok. 3:00, szybka toaleta, dłuższe pożegnanie i ok. 4:00 wyjechałem z domu. Oczywiście dzień wcześniej sprawdziłem czy trasa nadal istnieje i czy bez problemu dotrę nią na miejsce. Wszystko wydawało się być w jak najlepszym porządku.

    No i tak sobie jadę i jadę. Mijają kolejne kilometry. Cel jest coraz bliżej. Nagle, przede mną w oddali, widzę jak jakiś człowiek ostro hamuje, zawraca i przyspiesza do jakiejś zawrotnej prędkości. Pomyślałem: „Głupek! :D”.

    Dojechałem do tego samego miejsca i zdębiałem.

    Moim oczom ukazał się taki oto znak:

    240_F_43484012_0jIBT5oh3IBBpUlCqDwkb3439hcPpBKg

    Dodam, że było to w tym miejscu:

    znak

    a więc przed ostatnią prostą do celu!

    Szybki rzut nerwowym oczodołem na mapę Google. Jedyna szansa na dotarcie o czasie leżała w błyskawicznym dostaniu się na Autostradę Bursztynową (A1). Najbliższy wjazd? Ok. 10 km stąd i to w przeciwną stronę…

    giphy_sad

    Wtedy poleciały pierwsze przekleństwa. Przez kolejne kilkadziesiąt minut nie nadążałem za ich wymawianiem.

    Mapa co chwilę wskazywała, że wypadałoby wreszcie skręcić. Gdy przystawałem i sprawdzałem czy ma rację, okazywało się, że niestety może jej nie mieć. Trzy razy skręcałem w kierunku autostrady, po czym szybko zawracałem i jechałem dalej. Nie byłem pewny, czy oddalając się od głównej drogi, nie stracę zbyt dużo cennego czasu, gdyby okazało się, że wjazd nie istnieje.

    No i mijały kolejne kilometry i minuty. Pojawił się następny skręt. Zjechałem na bok, włączyłem światła awaryjne i przybliżyłem sobie mapę. To chyba tutaj!

    Droga niestety pozostawiała wiele do życzenia: wąska, kręta i dziurawa. Nie pamiętam jak szybko nią jechałem. Wiem, że było ciemno i znacznie szybciej, niż regulaminowe 50 km/h. Wspominałem o przekleństwach. To właśnie na tym 4-km fragmencie wymyśliłem kilka zupełnie nowych, które wkrótce opatentuję.

    Wreszcie dotarłem do drogi, którą wkrótce dostałem się do wymarzonej autostrady. Gaz w podłogę i zabrałem się za nadrabianie. Skoda w gazie wyła z bólu, ale nie było innego wyjścia. Zgodnie z planem już dawno miałem być na lotnisku, a przecież tak jakby dopiero zaczynam swoją podróż. Przede mną jeszcze… 21 km.

    Z piskiem opon wjechałem na parking. Bus już na mnie czekał. Po kilku minutach byłem na terenie portu lotniczego.trasa-cala

    Ostatecznie, zamiast 22 km w ok. 30 min, zrobiłem ok. 50 km w godzinę. Wszystkiemu winna była przebudowa mostu. Informację znalazłem na stronie powiatu będzińskiego [link]. Tylko wiecie… rozumiem, że można burzyć i budować mosty. Ba! Można je także pomalować. Tylko dlaczego do jasnej cholery nikt mi nie przekreślił chociaż jednego z kilku znaków, które wyglądały m.in. tak?

    pyrzowice

    Albo chociaż nie poinstruował co trzeba zrobić przy tym znaku ze ślepą ulicą? :/

    Nie ważne.

    Dobiegłem do swojego stanowiska i zdałem bagaż. Wreszcie mogłem odetchnąć.
    Niewiele brakowało, a zdjęcia ze Statuą Wolności – w formie fototapety – musiałbym sobie zrobić w pobliskim studiu fotograficznym.

    20171031_060714

    Lot do Frankfurtu przebiegł bez najmniejszych problemów. Kołowanie trwało tam prawie tyle samo, co podróż z Katowic. Lotnisko we Frankfurcie jest ogromne. Przynajmniej miałem więc okazje wyklaskać się za wszystkie czasy. Klaskałem w momencie lądowania, a także przez kilkanaście minut jazdy autobusem po płycie lotniska. Dłonie piekły, ale było warto!

    1 2
    nowy jork podróż tydzień w nowym jorku
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    Tydzień w Nowym Jorku – część #6

    TCS New York City Marathon 2019 – 03.11.2019 r.

    Achtung! Attenzione! -> TCS New York City Marathon 2019

    2 komentarze

    1. Bookworm on 13 lutego 2018 08:44

      … i znowu na jednym wdechu przeczytałem, a nie jest to zasługą moich astmatycznych płuc i ich iluzorycznej pojemności, ale tego jak genialnie stopniujesz napięcie… Dzięki, JAKOŚ dotrwam do następnej części relacji, stanowczo powinieneś publikować wpisy w jakiejś poczytnej prasie 🙂

      Reply
      • b0guslaw - drogadotokio.pl on 14 lutego 2018 10:26

        Proszę podać adres redakcji, a wyślę swoje CV i zdjęcie z komunii!
        Dzięki Tobie przynajmniej jestem spokojny, że czyta to ktoś jeszcze oprócz mojej rodziny 😉

        Reply

    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    11 godzin temu
    Marek - drogadotokio.pl

    Wiosno!

    Wreszcie! ☝️
    ... Więcej...Mniej...

    Wiosno!

Wreszcie! ☝️
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 5
    • Shares: 0
    • Comments: 0

    Skomentuj na FB

    Load more
    Instagram
    Popularne wpisy
    • Historia pewnej kontuzji – czas zwolnić obroty.
    • 9-tka Siemiona – 22.05.2022 r.
    • 18. Krakowski Półmaraton Marzanny – 20.03.2022 r.
    • Boston Marathon – najważniejsze informacje
    • Badania wydolnościowe – jak wyglądają i kiedy warto je wykonać?
    • 44. Maraton Warszawski – 25.09.2022 r.
    • Podsumowanie września i października 2022 r.
    • Przegląd filmów dokumentalnych o bieganiu [linki].
    Polecam

    Copyright © 2014-2023 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.