Close Menu
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023 i 2024
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»TCS New York City Marathon - 2017 i 2019»Tydzień w Nowym Jorku – część #2

    Tydzień w Nowym Jorku – część #2

    2
    By Marek on 13 lutego 2018 TCS New York City Marathon - 2017 i 2019

    Dotarłem do terminala, sprawdziłem skąd odlatuje samolot do Newark i udałem się na zasłużony odpoczynek, który dzięki Lufthansie, mogłem odbyć w saloniku Senator / Business. Od zawsze byłem ciekawy co też znajduje się za tymi mlecznymi drzwiami.

    20171031_083741 20171031_084218 20171031_084404

    W środku poczułem się, jak ktoś zupełnie wyjątkowy. Mogłem coś zjeść i zrobić sobie kawę z mlekiem. Były też żelki w kształcie małych aeroplanów. O takich:

    20171031_092106

    Przepraszam Państwa bardzo, ale czego chcieć więcej?

    Po kilku godzinach udałem się pod swoją bramę. Ustawiłem się w kolejce pod numerem 4 i po kilkunastu minutach byłem na swoim miejscu.

    Liniami Lufthansa leciałem już m.in. do Tokio. Złego słowa nie mogę o nich powiedzieć. Posiłki były bardziej niż w porządku. Obsługa również, no i mieli najnowsze filmy w HD.

    20171108_045514

    Tak się złożyło, że choć bilety kupowałem na stronie Lufthansy, ten konkretny lot do Newark odbywał się amerykańskimi liniami United. Tymi samymi, które jakiś czas temu ciorały pasażerami po podłodze [info]. Teraz płacą za to 10 tys USD, więc moim zdaniem się opłaca.

    Po zajęciu miejsca stwierdziłem, że to niestety nie Lufthansa. Monitory z dotykiem gorszym, niż ten w Noki Lumii 800, a wystrój jak pod koniec lat ’90. I tutaj część z Was może stwierdzić: „Synu! Nie czepiaj się! Nie wstyd Ci? Ważne, że w ogóle mogłeś się pojawić w Nowym Jorku”. Zgadzam się z tym w 100%! Ale mimo wszystko – różnice było widać gołym okiem.

    20171031_152151

    Obejrzałem sobie m.in. „W krzywym zwierciadle: Wakacje” z Chevy Chase. Po kilku godzinach steward oznajmił: koniec tego dobrego. Lądujemy.

    Do Nowego Jorku przyleciałem we wtorek 31 października i był to chyba najgorszy z możliwych momentów, aby pakować się z walizką do metra. „Dlaczegóż to?” Już odpowiadam -> Halloween.

    20171031_145755

    Na lotnisku było jeszcze spokojnie. Przywitała mnie olbrzymia flaga USA, zapytano mnie o cel wizyty i na świeżo aktywowanym jet lagu, udałem się w pociągiem na dworzec Penn Station, który znajduje się w centrum Manhattanu.

    20171107_103133 20171031_163140 20171107_095424

    Po wyjściu na peron poczułem się jak na tokijskim dworcu Shinjuku, który obsługuje największą ilość pasażerów na świecie. To właśnie tam, szukając konkretnego wyjścia, zgubiłem się pierwszy i ostatni raz w życiu. Setki osób i ogólny chaos.

    Wspomniałem Wam o Halloween. Idąc do maszyny z biletami minęło mnie kilkudziesięciu Harry Potterów. Były też wróżki, wróżbici i spaidermany.

    bad-spiderman-costume

    Wśród nich ja – zmęczony człowiek ze sporą walizką.

    To właśnie z uwagi na jej gabaryty musiałem przeczekać 2 pociągi metra. Nie byłem w stanie się w nich zmieścić. Za trzecim podejściem również miałem z tym kłopot, ale pomyślałem sobie: „raz kozie śmierć!”, no i się kulturalnie wkulałem do środka. Złapałem się rurki pod sufitem i w romantycznym ścisku oczekiwałem na odjazd. Przede mną stał pewien rosły facet. Czekając na ruch wagonu patrzyłem mu prosto w oczy. Najgorzej jest właśnie wtedy, gdy jest tłok; chcesz uciec wzrokiem, ale nie masz gdzie.20171031_170850

    No i tak sobie stoję i się na niego patrzę, a on patrzy się na mnie. Miłość kwitnie.

    Mija pierwsza, druga, czwarta minuta, a pociąg nie rusza.

    Ktoś na peronie krzyczy, że kilka przecznic stąd facet rozjeżdżał samochodem ludzi. Dowiaduję się, że pociąg nie rusza, bo stację dalej palą się tory (?).

    20171031_160257

    W Nowym Jorku byłem od 3 h, a przeżyłem już tak wiele.

    Czułem, że dalej będzie tylko lepiej.
    No i tak było.

    [shareaholic app=”share_buttons” id=”10261725″]

    [shareaholic app=”recommendations” id=”10261733″]

    1 2
    nowy jork podróż tydzień w nowym jorku
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    2023 United Airlines NYC Half – 19.03.2023 r.

    Tydzień w Nowym Jorku – część #6

    TCS New York City Marathon 2019 – 03.11.2019 r.

    2 komentarze

    1. Bookworm on 13 lutego 2018 08:44

      … i znowu na jednym wdechu przeczytałem, a nie jest to zasługą moich astmatycznych płuc i ich iluzorycznej pojemności, ale tego jak genialnie stopniujesz napięcie… Dzięki, JAKOŚ dotrwam do następnej części relacji, stanowczo powinieneś publikować wpisy w jakiejś poczytnej prasie 🙂

      Reply
      • b0guslaw - drogadotokio.pl on 14 lutego 2018 10:26

        Proszę podać adres redakcji, a wyślę swoje CV i zdjęcie z komunii!
        Dzięki Tobie przynajmniej jestem spokojny, że czyta to ktoś jeszcze oprócz mojej rodziny 😉

        Reply
    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    2 dni temu
    Marek - drogadotokio.pl

    Cytując klasyka: "Człowiek z biegania (tymczasowo) wyjdzie, bieganie z człowieka nigdy" 🙅‍♂️

    Pod swoim apartment miałem dokładnie 2 km i 870 m. Biegowym odruchem Pawłowa - jak za starych, dobrych czasów - dobiłem do równych 3 km <3

    No bo co ja bym powiedział na wizycie kontrolnej w poradni nurochirugicznej za kilka tygodni? Że skończyłem trening na 2 km i 870 m? Pff!

    Przecież oni by mnie tam wyśmiali!
    Poniżyli by mnie!

    Tak całkiem serio, to po 3 km spaceru, w tym lędźwiowym pasie cnoty, czuję się bardziej zmęczony, niż łamiąc trójkę maratonie, po 42 min snu, w Gdyniu, w 2022 roku.

    Więcej przecinków, w powyższym zdaniu, serio nie dało się zrobić.

    Dzień dobry! 🎩
    ... Więcej...Mniej...

    Cytując klasyka: Człowiek z biegania (tymczasowo) wyjdzie, bieganie z człowieka nigdy 🙅‍♂️

Pod swoim apartment miałem dokładnie 2 km i 870 m. Biegowym odruchem Pawłowa - jak za starych, dobrych czasów - dobiłem do równych 3 km
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 11
    • Shares: 0
    • Comments: 0

    Skomentuj na FB

    Load more
    Instagram
    Polecam

    Copyright © 2014-2023 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.