Skoro sierpień można było nazwać miesiącem orki, to wrzesień chyba też. Ja wiem, że dla niektórych to nic nowego, ale dla mnie te 4 treningi w tygodniu wymagały czasami sporego samozaparcia. Jak wielkiego?
Kończę kawę z ekspresu i już tłumaczę.
1. Kilometraż.
Tak prezentuje się kalendarz z września:
Najbardziej jestem zadowolony z weekendu 7-8 IX. W sobotę zrobiłem 18 km (wraz z Magdą) w średnim tempie 5:10 min/km, a dzień później 30 km w średnim tempie 5:04 min/km.
Kontrolna trzydziestka to jedna z tych rzeczy, którą warto zrobić przed maratonem. Można wtedy sprawdzić jak organizm zachowuje się w trakcie ostatnich 10 km. Czy sił jest wystarczająco dużo? Czy wręcz przeciwnie? No i czy psychika daje radę.
Moje 30 km wyszło nad wyraz dobrze. Średnie tempo z ostatnich 10 km wyniosło około 4:35 min/km. Biegło mi się rewelacyjnie.
Jestem ciekawy co z tego zostanie tego 20 X, kiedy to będę walczył o nową życiówkę w trakcie 20. PKO Poznań Maraton. Plan jest ambitny -> złamać 3:10 h. W razie czego można już teraz zacisnąć kciuki.
We wrześniu przebiegłem 242 km. Domyślam się, że do końca roku już nie poprawię tego wyniku. Od października będzie już z górki, bo jak nie starty, to regeneracja.
2. Starty.
Start był tylko jeden: VIII Tyski Półmaraton – 01.09.2019 r. [relacja]
To był nasz trzeci i zarazem – ostatni wspólny bieg w Tychach. Za pierwszym razem byliśmy trzeci. Za drugim zajęliśmy drugie miejsce.
Przez chwilę myślałem, że może ponownie uda się wskoczyć na podium. Niestety konkurencja była cholernie mocna. Pierwszy zawodnik z wózkiem wykręcił czas w okolicy 1:20 h (!) i jednocześnie zajął 4 miejsce w klasyfikacji OPEN (!!).
Chapeau bas proszę Pana!
3. #ZnajdźSwojeIdealneButy
Rozpoczęło się niewinnie: od pudła, które zawierało kolejne pudło, a w nim – zamiast butów – kartka z instrukcją obsługi:
Udałem się więc do Sklepu Biegacza w Katowicach, gdzie przymierzyłem kilka modeli. Ostatecznie wybór padł na GT2000-7. W GT1000 i GT2000 przebiegłem do tej pory kilka tysięcy kilometrów.
Buty ASICS towarzyszą mi od samego początku mojej przygody z bieganiem i nic nie wskazuje na to, aby miało się kiedyś zmienić.
4. Mam na imię Marek. Mam 21 lat.
Pod koniec sierpnia pojawiła się możliwość wejścia na wagę, która oprócz liczby kilogramów, pokazuje również pozostałe statystyki. Co wyszło w moim przypadku?
Przede wszystkim to, że mój wiek metaboliczny wynosi 21 lat, a więc o całe 14 lat mniej, niż mam w rzeczywistości. Ile w tym prawdy? Ciężko mi to ocenić.
Wszystko mam w normie, ale tego tłuszczu mimo wszystko mogłoby być nieco mniej.
Tak z 3 kg i byłoby idealnie.
5. Liczba września -> 2700.
Na jednym z treningów przekroczyliśmy liczbę 2700 wspólnie pokonanych kilometrów.
Do 3000 raczej nie dotrwamy, ale zrobię co w mojej mocy, aby było ich jak najwięcej.
Do następnego!