Facebook Twitter Instagram
    Facebook Instagram YouTube RSS
    drogadotokio.pl
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl
    Jesteś tutaj:Strona główna»Relacje»XIV Silesia Półmaraton – 06.10.2019 r.

    XIV Silesia Półmaraton – 06.10.2019 r.

    0
    By Marek on 10 października 2019 Relacje

    Są takie starty, które pojawiają się zupełnie znienacka. W ogóle się ich nie planuje, ale jakimś dziwnym zrządzeniem losu, kilka tygodni później stoi się w blokach startowych z przypiętym numerem. Tak było u mnie z XIV Silesia Półmaratonem. W moim przypadku miał to być kontrolny start przed maratonem w Poznaniu. Chciałem sprawdzić jak tam u mnie z formą. Przy okazji miał to być także ostatni bieg z Magdą w wózku biegowym. Jak wyszło? Lepiej niż się spodziewałem. To był jeden z bardziej satysfakcjonujących startów w moim życiu.

    Po pakiet udaliśmy się rodzinnie w przeddzień biegu. Biuro zawodów znajdowało się na terenie Stadionu Śląskiego. Minęliśmy bramę, a także kilka stoisk, po czym weszliśmy do środka. Wraz z Magdą odebraliśmy pakiet.

    Co było w środku?

    W okolicznościowym worku znalazł się numer startowy wraz z chipem, piękna koszulka, napój izotoniczny, a także buff. Jak dla mnie – idealnie. Niczego więcej nie było mi potrzeba do szczęścia.

    Zdjęcie na ściance i byliśmy gotowi do jutrzejszego biegu.

    Wybiła niedziela. Z samego rana przyszykowałem wózek – wyczyściłem alufele, a także dopompowałem powietrze w kołach. Zacząłem przywdziewać strój do biegania, gdy nagle Magda oznajmiła, że nie chce śniadania.

    „Dziwne, zjadła może 1/4 kromki. Może po prostu nie jest głodna?” – tak sobie wtedy pomyślałem.

    Niestety wkrótce okazało się, że do braku apetytu doszedł ból brzucha. Już wtedy wiedziałem, że ze wspólnego biegu raczej nici. Na cito musiałem więc wdrożyć plan B. Wygrzebałem ubrania, pas z bidonami, a także izotonik. W kilkanaście minut byłem gotowy do 4 km spaceru w stronę bramy startowej.

    W międzyczasie zadzwoniłem do Tomasza i zacząłem od słów „Witaj w klubie!”. Tak naprawdę to właśnie on podsunął mi pomysł tego biegu. Ponownie jak ja, dystans 21 km i 97 m miał pokonać z dzieckiem – z synem Hubertem. Okazało się, że ten zachorował na kilka dni przed startem. Spytałem Tomasza jak planuje się dostać pod Stadion Śląski. Odparł, że spacerem. Kilkadziesiąt minut później spotkaliśmy się przed jednym z wejść do Parku Śląskiego.

    Po 3 km wędrówce byliśmy na miejscu.

    Oddałem rzeczy do depozytu, po czym nerwowo zacząłem pośpieszać Tomasza, żebyśmy może już tak poszli na start? Wszak dochodziła godz. 10:00. Prawdopodobnie z nadmiaru porannych wrażeń ubzdurałem sobie, że start jest o 10:15. Tak naprawdę mieliśmy ruszyć dopiero w okolicy 10:45. Przyznałem się do błędu, po czym schowaliśmy się ponownie w biurze zawodów.

    Pogoda na bieg wydawała się idealna – chłodno, a nawet miejscami zimno – no i niebo szczelnie przykryte przez chmury. Zupełnie inaczej, niż w Tychach, gdzie w słońcu było ponad 34 stopnie Celsjusza.

    Po kilkudziesięciu minutach z powrotem ruszyliśmy w stronę naszych stref startowych. Zrobiliśmy sobie jeszcze wspólne zdjęcie, które idealnie oddało nasze tacierzyńskie uczucia – smutek, żal i cierpienie, że wózków i pasażerów brak. Cóż… życie.

    [zdj. Tomasz]

    W swojej strefie spotkałem Artura i Rafała – pacemakerów na 1:30 h. Obydwóch znam już od kilku lat. Wiedziałem, że w kwestii prowadzenia na dany czas, to ekstra klasa. Ba! Champions League nawet!

    No właśnie. Dlaczego ustawiłem się akurat przy nich?
    Jaki miałem plan na bieg?

    W pierwszej wersji (w trakcie której Magda miała mi towarzyszyć), moim celem było ukończyć połówkę w czasie 1:30-1:35 h. Po tym, gdy okazało się, że jednak biegnę sam, nie pozostało mi nic innego, jak zmieścić się w 1:30 h. Nie ukrywam, że ta wersja była mniej optymistyczna. Średnie tempo w czasie 4:15 min/km na tak wymagającej trasie? Może być różnie, ale jak nie spróbuję, to się tego nie dowiem.

    Pamiętam, że spytałem Artura i Rafała o to, czy zamierzają zrobić jakiś zapas przed morderczym 2 km podbiegiem, który wyrośnie nam na 15-stym km trasy. Zaproponowałem tempo 5:40 min/km. Błagałem ich chociaż o 5:20 min/km. Ostatecznie stwierdzili, że jednak nie.

    Fajni przyjaciele!
    Fajni koledzy!!
    Fajnie że!!! 🙁

    Rozpoczęło się pierwsze odliczanie, po którym odbył się start honorowy. Po kilkuset metrach dotarliśmy do kolejnej – właściwej bramy. Tam już znajdował się licznik i mata z pomiarem czasu.

    10…9…8…(…) 3…2…1
    Ruszyliśmy!

    [zdj. fotomaraton.pl]

    Na początku panował spory ścisk. Chwilę trwało zanim bezpiecznie schowałem się za plecami pacemakerów i uformowaliśmy zwartą grupę. Wtem wpadł pierwszy kilometr i czas 4:15. Bardziej perfekcyjnie się nie dało.

    1 2 3
    półmaraton silesia silesia półmaraton życiówka
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr E-mail

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    XV Śląski Maraton Noworoczny Cyborg – 01.01.2021 r.

    MBG Orłowa Trail Ustroń 2020 – 17.10.2020 r.

    12. Silesia Marathon – 04.10.2020 r.

    Zostaw komentarz Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Instagram

    drogadotokio.pl

    drogadotokio.pl
    Dokładnie 9 lat temu poszedłem na pierwszy biego Dokładnie 9 lat temu poszedłem na pierwszy biegowy trening 🎉

A teraz stoję oślepiony słońcem, aby Wam o tym opowiedzieć 📣

Ile zamierzam jeszcze biegać?
Odpowiedź znajdziecie w najnowszym wpisie na FB.

#drogadotokio #running #runner #bieganie #9rocznica #9thuniversary
    32 km kros z przewyższeniem rzędu 800 m 😍 Dr 32 km kros z przewyższeniem rzędu 800 m 😍

Drugi trening marca za mną 🎉

#drogadotokio #kros #32km #rogoźnik #góraświętejdoroty #dorotka
    No i czas pożegnać Tokio 😒 Na FB pojawiło s No i czas pożegnać Tokio 😒

Na FB pojawiło się podsumowanie ostatniego dnia w japońskiej stolicy 🇯🇵

#drogadotokio @tokyomarathon #tokio #tokyo #tokyomarathon2015 #tokyomarathon #flashback
    Dokładnie 6 lat temu stałem w pelerynie i wycią Dokładnie 6 lat temu stałem w pelerynie i wyciągałem kciuk przed tokijskim urzędem miasta 😍

A potem przez 3:39 h działa się magia! 😳🎉🗼🚀💃🤡😎

Na FB wjechało podsumowanie kolejnej doby w japońskiej stolicy.

Zapraszam! 🤟

#drogadotokio @tokyomarathon #tokyomarathon2015 #tokyo #tokyomarathon #flashback #tokio
    Krzysztof Gonciarz i drogadotokio? 🤔 Chcecie p Krzysztof Gonciarz i drogadotokio? 🤔

Chcecie poznać historię tego zdjęcia?

To zapraszam na FB.
Właśnie zamieściłem tam nowy wpis 🎉

#drogadotokio #tokyomarathon2015 #tokio #tokyo #shibuya #shibuyacrossing @tokyomarathon #flashback
    Dzisiaj podsumowanie mojej drugiej doby w Tokio 🗼

Właśnie wjechał stosowny post na FB 🕺

#drogadotokio #tokyomarathon2015 #tokio #tokyo #japan @tokyomarathon #shinjuku #tokyoskytree #asakusa #flashback
    Więcej zdjęć... Obserwuj
    Popularne wpisy
    7 kwietnia 2021

    Podsumowanie marca 2021 r.

    8 marca 2021

    Podsumowanie lutego 2021 r.

    9 lutego 2021

    Podsumowanie stycznia 2021 r.

    6 stycznia 2021

    XV Śląski Maraton Noworoczny Cyborg – 01.01.2021 r.

    30 grudnia 2020

    Biegowe podsumowanie 2020 r.

    4 grudnia 2020

    Endo_listopad 2020

    7 listopada 2020

    Endo_październik 2020

    21 października 2020

    MBG Orłowa Trail Ustroń 2020 – 17.10.2020 r.

    7 października 2020

    12. Silesia Marathon – 04.10.2020 r.

    1 października 2020

    Endo_wrzesień 2020

    Polecam
    Copyright © 2014-2021 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.