Close Menu
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023 i 2024
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»Teksty»Bieganie z wózkiem – podsumowanie 3 lat

    Bieganie z wózkiem – podsumowanie 3 lat

    0
    By Marek on 1 lutego 2020 Teksty

    Wakacje.

    Park Śląski kocham całym swoim sercem. Biegając tam od 2012 r. znam każdy kamień, uskok i wystającą gałąź. Potrafię nazwać po łacinie okoliczną faunę i florę. No i mimo wszystko, trochę mi się już znudził. Co roku z wypiekami na twarzy czekałem więc na wakacje. Odkąd urodziła się Magda, spędzamy je nad polskim morzem. A jak się nad nim biega? Rewelacyjnie!

    Szczególnie miło wspominam Grzybowo i półwysep Helski. Wózkiem w tydzień zrobiłem tam ponad 100 km. Był las, molo, długie ścieżki spacerowo-rowerowe, a także plaża.

    Jeżeli mowa o plaży, to nie wiem dlaczego, ale wydawało mi się, że bieganie po niej pójdzie mi całkiem sprawnie. Przeliczyłem się. Po kilkudziesięciu metrach miałem serdecznie dość. Opony grzęzły w piasku i nie miało to żądnego znaczenia, czy jest suchy, czy wilgotny. Na plaży przebiegłem może z 2 km. W życiu nie byłem tak spocony.

    Coś za coś. Przynajmniej wyszło mi jedno z lepszych zdjęć wózka, jakie kiedykolwiek zrobiłem:

    Te nasze wspólne wakacyjne treningi były nieodłącznym elementem każdego przedpołudnia. Oglądaliśmy statki i kiteserferów. Ba! Nawet zdobyliśmy Górę Lebek – najwyższą wydmę Mierzei Helskiej.

    Rok później padło na Karwię. Jedno z gorszych miejsc, w którym dane było nam się urlopować. No, ale przynajmniej znowu mieliśmy gdzie pobiegać.

    Każdą naszą wycieczkę starałem się jak najbardziej urozmaicić. Zbieraliśmy żołędzie, którymi wypychaliśmy kieszenie wózka. Wąchaliśmy mech i kwiatki, a także gapiliśmy się na niewielki staw szukając w nim żab.

    View this post on Instagram

    A post shared by drogadotokio.pl (@drogadotokio.pl)

    Osobom postronnym może się to wszystko wydać mało znaczące, ale Magda była wniebowzięta! Po raz kolejny zdałem sobie wtedy sprawę z tego, że ten mały zachwyt nad otaczającym światem, jest super ważny. Prawdę pisząc, takich wspomnień ze swoim ojcem mam niewiele. W przypadku Magdy chciałem więc to nadrobić. Ofiarować to, czego ja sam nie otrzymałem.

    Las.

    Gdy tylko pojawiała się możliwość, to jechaliśmy na weekend w rodzinne strony Eweliny. Niedaleko Kłobucka jest pewien las, w którym pokonałem z Magdą kilkaset kilometrów.

    To właśnie w nim szukaliśmy m.in. dzięcioła, słysząc z daleka charakterystyczny stukot.

    I wiecie, że w tym gąszczu drzew nam się to udało?
    Przybiliśmy sobie po piątce i pobiegliśmy dalej.

    Starty.

    Oprócz systematycznych treningów, mieliśmy na koncie także kilka startów. Każdy z nich był dla mnie/nas dużym wydarzeniem. Wspólnie metę przekroczyliśmy 7-krotnie.

    1. 25. Bieg Fiata – 28.05.2017 r.

    To był nasz debiut. Pamiętam, że było niezwykle ciepło.

    Magda czerpała frajdę od początku, do samego końca. Głośno klaskała i żywo reagowała na mocny doping kibiców. Do mety dotarliśmy w całkiem przyzwoitym czasie, bo po 43 min i 11 s.

    2. VI Tyski Półmaraton – 03.09.2017 r.

    Nie wiem czy z jakiegokolwiek biegu byłem tak zadowolony, jak właśnie z naszego półmaratońskiego debiutu.

    Nie wiedziałem do końca co z tego będzie. Start z dzieckiem na dystansie 21 km to już nie przelewki. Byłem ciekawy czy Magda da mi bez problemu przebiec całą trasę. Będzie mały spoiler: spisała się na medal!

    Nie wiem jak tego dokonałem, ale z wynikiem 1:31:41 udało mi się zająć 3 miejsce w klasyfikacji OPEN. To było coś pięknego!

    3. Bieg Wiosenny 2018 – 11.03.2018 r.

    Bieg Wiosenny był jeden z najgorzej zorganizowanych biegów, w którym wziąłem udział. Tłok można było odmieniać przez wszystkie przypadki.

    Po raz pierwszy (i jedyny) w życiu biegłem z kamerą GoPro. Skrót najważniejszych wydarzeń – z ostatnich 2 km – znajdziecie poniżej:

    To była nasza druga dycha w życiu.

    4. 26. Bieg Fiata – 27.05.2018 r.

    W 2018 r. ponownie odwiedziliśmy Bielsko-Białą. No i ponownie, jak w 2017 r., tak i tym razem żar niemiłosiernie lał się z nieba.

    Zdjęcia z naszego finiszu obrosły już chyba legendą w środowisku fryzjerskim. Zobaczcie, co tempo poniżej 4 min/km potrafi zrobić z włosami:

    Normalnie płaci się za to kupę hajsu.
    W Bielsku mieliśmy to w cenie pakietu.

    1 2 3 4
    bieganie z wózkiem podsumowanie
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    Biegowe podsumowanie 2024 r.

    10. urodziny DrogadoTokio.pl

    Podsumowanie III kwartału 2024 r.

    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    4 dni temu
    Marek - drogadotokio.pl

    @obserwujący wiem, że nikt nie pytał i to ja dzwonię, ale chciałem tylko napisać co tam u mnie 💃🕺

    Będzie długo, bo też ostatnio sporo się dzieje.

    Tak w skrócie:
    1) 24 doba bez biegania 🙅‍♂️
    2) 6 doba bez bólu takiego w skali 6-11/10 (od kilku dni jedynie 1-2/10) 😍
    3) +1,5 kg na plusie <3

    Na rezonansie wyszła masywna (6 mm) przepuklina krążka mk L5/S1, która uciska nerw rdzeniowy S1 i która jest w części oderwana od reszty. To właśnie z tego powodu w dalszym ciągu mam niedowład lewej nogi. Na piętach chodzę jak balerina, ale na palce lewej stopy za cholerę nie mogę się podnieść. I tak szczerze, to niedowład tej nogi martwi mnie najbardziej.

    Wczoraj zrobiłem badanie EMG. Na całe szczęście nerw w dalszym ciągu działa. Jest jedynie osłabiony.

    Drogi są dwie:
    1️⃣ brak zabiegu + rehabilitacja = czas na wchłonienie się oderwanego fragmentu to 6-9 miesięcy. Tutaj pojawia się ryzyko, że jeżeli nerw będzie w dalszym ciągu uciskany, to spowoduje to dalsze problemy ze stopą.
    2️⃣ zabieg laparoskopowy, który polega na usunięciu oderwanego fragmentu przepukliny i natychmiastowe odbarczenie uciśnionego nerwu.

    Po konsultacji z kilkoma specami z zakresu ortopedii, traumatologii i neurochirurgii wybieram bramkę numer dwa. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę już coś więcej wiedział i że szybko będę się mógł położyć na stół.

    A później z niego wstać,
    zabrać się za rehabilitację
    i tu do Was wrócić <3

    Poczekacie? 😏
    ... Więcej...Mniej...

    @obserwujący wiem, że nikt nie pytał i to ja dzwonię, ale chciałem tylko napisać co tam u mnie 💃🕺

Będzie długo, bo też ostatnio sporo się dzieje.

Tak w skrócie:
1) 24 doba bez biegania 🙅‍♂️
2) 6 doba bez bólu takiego w skali 6-11/10 (od kilku dni jedynie 1-2/10) 😍
3) +1,5 kg na plusie
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 35
    • Shares: 0
    • Comments: 15

    Skomentuj na FB

    Zdrowia!

    Zdrowia życzę! I szybkiego powrotu do zdrowia! Trzymaj się!

    Miałam operację kręgosłupa szyjnego bo umie rozwartwienie również uciskało na nerw ale ręki, ciągły ból, po operacji jak ręką odjął. Ze swojego doświadczenia polecam Stocera w Konstancinie mega zawodowcy. Szybkiego powrotu do zdrowia. !

    Ale, że zamierzasz wrócić i znowu nas nawalać zdjęciami z NY czy innego Tokio? No dooobra... 😉 A tak serio to idź na zabieg, rehabilituj, trenuj, wracaj do pełni sił! 👊

    Powrotu do zdrowia Marku

    Pewnie to mało interesujące, ale…. W 2024 miałam odbarczanie nerwu łokciowego, a teraz od 3 marca wracam do sprawności po zerwaniu ACL na nartach i kilku innych „drobiazgach”. Idzie wolno ale IDZIE. Dziś np pierwszy raz na orbitreku 🙂 Życzę wytrwałości!

    To życzę szybkiego powrót do pełni zdrowia. Ze swojej strony mogę polecić dobrego fachurę 👌 neurochirurga też biegacza, ale rozumiem że za dużo konsultacji to też chyba nie za dobrze 👍

    Zdrowia i szybkiego powrotu na biegowe ścieżki!

    Ojej .. taki młody...😉 Tak mi mówili kiedyś w kolejce w Centrum Onkologii 😆 Zaopiekuj się sobą,ciało jest mądre pamięta, formy nie stracisz, 1,5 kg to może być błąd pomiaru! Rób swoje i do przodu...jakoś licho bez tych weekendowych wybiegan o poranku...robiłam kawę patrzę kurcze Ci już podbiegali 🙂

    Może warto pomyśleć o jakimś przystojnych chiropacie który cię ponastawia tam i uwdzie. U mnie się sprawdza taki zabieg. Ja mam dyskopatię L5/S1, wielopoziomową dyskopatię TH w piersiowym oraz początkowe zwyrodnienie w szyjnym. Regularnie mnie koleś nastawia i jakoś kuśtykam. Był początkowo moment ucisku na rdzeń ale mi pomogło.

    Zdrówka i szybkiego powrotu do biegania

    Bądź dzielny! Będzie dobrze! Powstaniesz jak feniks z popiołów💪💪💪💪

    🤞🏻 Jak już wrócisz do aktywności, to pamiętaj – 80% treningu to ma być “naprawianie i konserwacja zawieszenia”, a tylko 20% to “szaleństwo na asfalcie” 😉 Zrób to porządnie, żebyśmy znowu mogli razem cisnąć – bez kontuzji! Dbaj o siebie i do szybkiego zobaczenia na szlaku! #poczekamy

    Zdrowia życzymy ❤️

    Współczuję

    View more comments

    Load more
    Instagram
    Polecam

    Copyright © 2014-2023 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.