Close Menu
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023 i 2024
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»Trening»Endo_styczeń 2015

    Endo_styczeń 2015

    0
    By Marek on 6 lutego 2015 Trening

    Styczeń już się skończył. Przyszedł więc czas, aby go jakoś podsumować. Ile przebiegłem? Jak trenowałem? Czy mam już na koncie jakiś medal? Czy dostałem już Pit 11 i mogę się rozliczyć z fiskusem? Sprawdźmy…

    Endomondo mówi, że w styczniu przebiegłem dokładnie 233 km i 310 m. Dodam, że w blisko 3-letniej historii mojego biegania, dopiero po raz trzeci udało mi się przekroczyć barierę 200 km.

    styczen_2015Styczeń był kluczowy dla treningu pod tokijski maraton. Ubiegły miesiąc rozpocząłem od medalu za półmaraton przy maratonie Cyborga [relacja]. W kolejne dni trenowałem w następujący sposób:
    – wtorki i czwartki po 10 km w tempie 5:00-5:10 min/km,
    – soboty 15 km w tempie 5:00-5:15 min/km,
    – niedziele 20-25 km w tempie 5:30 min/km.DSC_0282

    Nie było żadnych skipów, interwałów czy przebieżek. Rok temu trenowałem według planu Jerzego Skarżyńskiego na złamanie 3:30h. W 1/3 planu, robiąc interwały, coś mnie zabolało pod kolanem i tak już na jakiś czas zostało. Musiałem przerwać trening i zawaliłem kilka startów. Tym razem nie zamierzałem eksperymentować i do lutowego wyjazdu chciałem dotrwać w zdrowiu. Biegać nieco spokojniej, ale systematycznie. Ciało mam z gatunku tych kontuzjogennych i chyba czas najwyższy się z tym pogodzić.

    DSC_0359

    A propos kontuzji. Styczeń obył się bez większego uszczerbku na zdrowiu. Przez jakieś 2 tygodnie doskwierało mi słynne Shin Splints, czyli ból po wewnętrznej stronie piszczeli. Okłady z lodu, masaż i rolowanie na wałku – to mój przepis na to ustrojstwo. Podziałał i tym razem. Na razie (odpukać!) jest ok.

    Za 17 dni najważniejszy start tego sezonu. Na ile oceniam swoją maratońską formę? Ciężko stwierdzić. Wydaje mi się, że jest to przedział między 3:30-3:45 h.

    Poniżej kilka zdjęć z ostatnich treningów. Wszystkie wykonane Xperią Z3 Compact – idealnym smartfonem na kurz, śnieg, deszcz i zdjęcia pod słońce!

    DSC_0281 DSC_0273 DSC_0326
    DSC_0355 DSC_0352 DSC_0334

     

    podsumowanie styczeń
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    Drogadotokio.pl dla 33. Finału WOŚP

    Biegowe podsumowanie 2024 r.

    10. urodziny DrogadoTokio.pl

    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    6 dni temu
    Marek - drogadotokio.pl

    Po okiem speców z BlueBall Fizjoterapia Medycyna Sport zabrałem się za mocne nadrabianie kilku ostatnich tygodni w Reptach.

    A więc, w przeciągu ostatnich 72 h m.in.:
    -> wbito mi igły w okolicę kręgosłupa i popieszczono mnie prądem
    -> pokonałem 2000 m na basenie
    -> ogoliłem sobie 2 fragmenty łydki
    -> zaznaczyłem sobie markerem miejsca do przyklejenia elektrod
    -> kilkukrotnie sam raziłem się prądami EMS

    Więcej grzechów nie pamiętam 🙅‍♂️

    Rano 30 min ćwiczeń, no i wjechał też rower. On dla biegania jest dla mnie tak samo dobrą alternatywą, jak obejrzenie na Polsacie Polskiej Nocy Kabaretowej, mając pod ręką Monty Pythona na DVD.

    Dzień dobry! 🎩
    ... Więcej...Mniej...

    Po okiem speców z BlueBall Fizjoterapia Medycyna Sport zabrałem się za mocne nadrabianie kilku ostatnich tygodni w Reptach.

A więc, w przeciągu ostatnich 72 h m.in.:
-> wbito mi igły w okolicę kręgosłupa i popieszczono mnie prądem
-> pokonałem 2000 m na basenie 
-> ogoliłem sobie 2 fragmenty łydki
-> zaznaczyłem sobie markerem miejsca do przyklejenia elektrod
-> kilkukrotnie sam raziłem się prądami EMS

Więcej grzechów nie pamiętam 🙅‍♂️

Rano 30 min ćwiczeń, no i wjechał też rower. On dla biegania jest dla mnie tak samo dobrą alternatywą, jak obejrzenie na Polsacie Polskiej Nocy Kabaretowej, mając pod ręką Monty Pythona na DVD.

Dzień dobry! 🎩Image attachmentImage attachment+3Image attachment
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 15
    • Shares: 0
    • Comments: 1

    Skomentuj na FB

    👏👏👏

    View more comments

    Load more
    Instagram
    Polecam

    Copyright © 2014-2023 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.