f) Amortyzacja.
Tylne koła są amortyzowane. Amortyzatory sprawdzają się rewelacyjnie i pochłaniają każdą nierówność.
Dobra amortyzacja to jedna z najważniejszych funkcji w wózku. Na początku mały pasażer większość czasu sobie prześpi. Optymalne warunki do spokojnego snu, są więc dosyć istotne.
Przed pójściem na pierwszy wspólny trening obawiałem się o to, jak Magda go zniesie. Może zabrzmi to głupio, ale bałem się o to, żeby jej głowa nie latała na lewo i prawo. Byłem ciekawy co się stanie, gdy na drodze pojawi się jakaś nierówność. Kostka brukowa czy ubytek w jezdni.
Ten kto kojarzy jedno z głównych wejść do Parku Śląskiego ten wie, że króluje tam stara kostka brukowa. Przy tempie w okolicy 5:00 min/km, ten bruk jest dla wózka znakomitym sprawdzianem. Przyznam, że THULE Urban Glide radzi sobie z tym wzorowo.
A co, jeżeli przed wózkiem wyrasta jakaś większa dziura, która znajduje się dokładnie na drodze pierwszego koła? W takim wypadku wielokrotnie unosiłem je delikatnie do góry i kilkadziesiąt metrów pokonywałem jedynie na tylnych kołach. Tutaj znowu przydaje się lekkość wózka i jego bardzo dobre wyważenie.
g) Hamulec.
Pod bagażnikiem znajdziemy hamulec nożny.
Aby zablokować wózek należy mocno nacisnąć stopą wystający fragment plastiku.
W kilku recenzjach zwrócono uwagę na fakt, że hamulec ciężko chodzi. Rzeczywiście, na początku trzeba się przyzwyczaić do tego, ile energii trzeba włożyć w to, aby wózek bezpiecznie zaparkować. Później jednak człowiek nie zwraca już na to uwagi i wszystko odbywa się automatycznie.
2. Dane techniczne.
Biorąc pod uwagę gabaryty wózka, jest on niezwykle lekki. Zgodnie z danymi producenta, wózek waży 10,5 kg. Tym samym jest to jeden z lżejszych wózków biegowych dostępnym na rynku.
Tylne koła mają 16 cali, a przednie 12. Wszystkie są pompowane. Szerokość i wielkość opon sprawiają, że wózek idealnie sprawdza się w terenie.
 |
 |
 |
Plaża? Stromy podbieg w lesie? Zwały śniegu zalegające na chodniku? dla Urba Glide to żaden problem. To nie jest typowa spacerówka z kółkami wielkości takich, które można znaleźć w jajku niespodziance.
Wózek jest znakomicie wyważony. Środek ciężkości znajduje się w okolicy tylnej osi. Jeżeli czeka Was wjazd na wysoki krawężnik, wystarczy delikatnie unieść przednie koło i voilla!
To wszystko powoduje, że prowadzi się go rewelacyjnie. Jest lekki, zwrotny. Można nim zaatakować wielkie centra handlowe, a także niewielkie drogerie, w których trudno poruszać się zwykłym sklepowym wózkiem, a co dopiero kilkumetrową biegówką.
THULE Urban Glide ma dodatkowy atut, na który trzeba zwrócić uwagę przy zakupie wózka. Chodzi o maksymalną dopuszczalną wagę dziecka. Są wózki, w których dziecko nie może mieć więcej niż 15 kg. W przypadku tego wózka, maksymalna waga małego pasażera wynosi aż 34 kg.
3. Transport.
W tym wypadku będę chyba mało wiarygodny. Nie chodzi o to, że wózka nigdzie nie transportowałem. W zasadzie to w bagażniku mojego samochodu pokonał dotychczas kilkanaście tysięcy kilometrów. Chodzi mi o to, że posiadając Skodę Octavię w hatchbaku, nie mogę narzekać na brak miejsca w bagażniku. Wózek zmieści się w nim bez ściągania kół.
Wózek składa się za pomocą rączki, która znajduje się pod klapką w okolicy podnóżka:
Tak wygląda po złożeniu (z kołami):
Tylne koła ściąga się w banalny sposób. Wystarczy po prostu nacisnąć guzik znajdujący się na jego środku, a koło samo odłączy się od wózka. Po ich usunięciu wózek prezentuje się następująco:
