Close Menu
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023 i 2024
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»Trening»Achtung! Attenzione! -> Szlak Dwudziestopięciolecia PTTK [ok. 118 km]

    Achtung! Attenzione! -> Szlak Dwudziestopięciolecia PTTK [ok. 118 km]

    0
    By Marek on 26 czerwca 2020 Trening

    4. Przygotowania.

    Planowanie trasy to jedno, ale najważniejsze to przygotowanie od strony kondycyjnej. Od momentu, w którym postanowiliśmy, że spróbujemy przebiec ww. szlak, zabrałem się za wolne i długie wybiegania. Wykorzystałem moment, w którym odwołali wszystkie starty świata. Zamiast na poprawieniu kilku życiówek, mogłem się skupić na zupełnie innych treningach. Takich ukierunkowanych stricte na długie bieganie.

    Istotnie zwiększyłem miesięczny kilometraż:

    W środku tygodnia, zamiast 15 km, robiłem 20 km. W weekend pokonywałem dystans 50 km.

    W ramach testu, 18 kwietnia br. przebiegłem swoje pierwsze ultra w życiu! Oszukując przeznaczenie – bo pierwotnie miał to by dystans 42 km i 195 m – udało mi się przebiec 50 km.

    Zrobiłem to w całkiem przyzwoitym tempie. Średnie, z całego biegu, wyszło 5:00 min/km. Zrozumiałem wtedy, że na pewnym etapie biegania, dystans ultra siedzi przede wszystkim w głowie. Ciało jest już do niego od dawna przygotowane.

    W ramach testu no. 2, 23 lutego przebiegliśmy pierwsze kilkanaście kilometrów szlaku. Z Siemianowic Śląskich dotarliśmy do góry Św. Doroty:

    View this post on Instagram

    A post shared by Tomasz (@ojciecbiegacz)

    Nie zdążyliśmy się przez ten czas pokłócić, więc jest spora szansa, że nie zrobimy tego w trakcie całego szlaku.

    Chociaż wtedy czasu będzie „nieco” więcej. Nawet jak się pokłócimy, to bez problemu zdążymy sobie przebaczyć i w zgodzie dotrzeć wprost do mety.

    5. Plan: tempo i przerwy.

    Swoją przygodę rozpoczniemy 3 lipca o godz. 20:00. Planujemy tempo w okolicy 6:00 min/km. To będzie bieg bez jakiegokolwiek supportu. Plecaki będą więc pełne jedzenia, a w bukłakach będzie sporo wody wymieszanej z izotonikiem. Dodatkowo bierzemy plasty, wazelinę, czołówki, kamizelki odblaskowe i pierdyliard innych rzecz. Na sranie, na oparzenia i na robaki.

    To, że nie mamy wsparcia nie oznacza, że nie będziemy musieli skorzystać ze sklepów i gościnności całodobowych stacji benzynowych. To na nich skupimy się w pierwszej części trasy. Ciężko będzie wtedy o Żabkę czy innego Lidla.

    Plan jest taki, że:

    I) 37,3 km trasy (łącznie 37,3 km) – BP 24 h

    II) + 26,2 km trasy (łącznie 63,5 km) – CirleK 24 h

    III) + 12,6 km trasy (łącznie 76,1 km) – Orlen (6:00-0:00)
    [prawdopodobnie zrezygnujemy z tego punktu i od razu przejdziemy do IV]

    IV) + 8,5 km trasy (łącznie 84,6 km) – BP 24 h

    V) + 7,8 km trasy (łącznie 92,4 km) – Kłos 24 h + Żabka
    [P.S. nie wiem co będzie się działo w tym Kłosie, ale obiecuję Wam jedno – zdjęcia z monitoringu będą hitem w Internecie. Viralem tysiąclecia! 93 km i sernik za ladą! 😀 ]

    VI) + 12,1 km trasy (łącznie 104,5 km) – Żabka

    VII) + 7,5 km trasy (łącznie 112 km) – Moya + Lidl

    Mam nadzieję, że taka liczba przerw będzie w sam raz.

    6. Bądź z nami na mecie!

    Koniec tej Gehenny planujemy na dopołudniowe godziny w sobotę 4 lipca. Jeżeli wszystko się uda, to biorąc pod uwagę zakładane tempo i czas na przerwy, przy szlabanie powinniśmy być w okolicy 10:00-12:00.

    Tutaj możecie dołączyć do wydarzenia:

    >> link do wydarzenia <<

    Jeżeli chcielibyście być z nami w trakcie tej uroczystej chwili, to zapraszam. Damy Wam znać 2 h przed dotarciem do mety, abyście się mogli ładnie ubrać i wypachnić.

    Gwarantuję, że nasze zapachy przebiją wszystkie aromaty świata.
    Pobijemy nawet ten, wydobywający się z duriana.

    7. A co jak się nie uda?

    Bierzemy pod uwagę, że możemy nie dotrzeć do mety. Zadanie będzie utrudnione m.in. z racji tego, że na trasie nie będzie żadnego punktu, w którym będziemy się mogli przebrać w coś suchego. Wymienić buty czy skarpetki. Jak nas zatrze do krwi jakaś metka i już będzie widać kość, to raczej zrezygnujemy. Zdrowie jest dla nas priorytetem. To nie jest bieg który za wszelką cenę musimy ukończyć.

    Poza tym, mam też plan B: nie dobiegamy do mety, a ja mimo wszystko piszę relację, że się udało i blokuję komentarze na stronie i FB.

    No bo kto bogatemu zabroni?
    Hmm?

    8. Bądźmy w kontakcie.

    Nie ukrywam, że będzie nam miło, gdy będziecie o nas myśleć przewracając się w łóżku z lewej, na jedynie słuszną – prawą stronę. Prawdopodobnie wtedy będą nas goniły dziki z młodymi. Gdzieś hen daleko, koło Euroterminala Sławków Sp. z o.o.

    Jeżeli chcecie być na bieżąco, to śledźcie nasze poczynania na:
    FB: drogadotokio
    Instagramie: @ojciecbiegacz | @drogadotokio.pl

    W trakcie biegu będą śmieszne filmy, równie zabawne zdjęcia i nasz płacz, że już się nam nie chce, a do końca jeszcze tylko 102 km 🙁

    Do następnego.

    Oby!

    1 2
    PTTK szlak dwudziestopięciolecia pttk
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    Drogadotokio.pl dla 33. Finału WOŚP

    Biegowe podsumowanie 2024 r.

    Podsumowanie III kwartału 2024 r.

    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl jest w: BlueBall Fizjoterapia Medycyna Sport.
    22 godzin temu
    Marek - drogadotokio.pl

    Guess what! 💃🕺

    Znowu się zepsułem🥰

    Tym razem maszyna losująca zatrzymała się na zespole mięśnia gruszkowatego. Tego jeszcze nie miałem. A miałem już prawie wszystko.

    Lewy półdupek bolał mnie od kilku miesięcy. Ból zaczął promieniować od uda, aż po łydkę łydkę. O dziwo nie bolało mnie tylko w trakcie biegania. No i to bieganie w dalszym ciągu mogę uskuteczniać.

    Od jutra melduję się w BlueBall Fizjoterapia Medycyna Sport i zabieram za rehabilitację.

    Cel na ten rok mam prosty: w swojej grupie wiekowej wygrać chociaż malakser <3

    A z bolącym zadem może być ciężko.
    ... Więcej...Mniej...

    Guess what! 💃🕺

Znowu się zepsułem🥰

Tym razem maszyna losująca zatrzymała się na zespole mięśnia gruszkowatego. Tego jeszcze nie miałem. A miałem już prawie wszystko.

Lewy półdupek bolał mnie od kilku miesięcy. Ból zaczął promieniować od uda, aż po łydkę łydkę. O dziwo nie bolało mnie tylko w trakcie biegania. No i to bieganie w dalszym ciągu mogę uskuteczniać.

Od jutra melduję się w BlueBall Fizjoterapia Medycyna Sport i zabieram za rehabilitację.

Cel na ten rok mam prosty: w swojej grupie wiekowej wygrać chociaż malakser
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 9
    • Shares: 0
    • Comments: 0

    Skomentuj na FB

    Load more
    Instagram
    Polecam

    Copyright © 2014-2023 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.