Close Menu
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023 i 2024
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • TestujÄ™
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • WiÄ™cej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    JesteÅ› tutaj:Home»Trening»Endo_październik i listopad 2017

    Endo_październik i listopad 2017

    0
    By Marek on 6 grudnia 2017 Trening

    Grudzień zaczął się na dobre, a dwa poprzednie miesiące jeszcze nie podsumowane. Czas zabrać się za nadrobienie tej zaległości. W ostatnich kilkudziesięciu dniach wydarzyło się naprawdę sporo.

    „Ile dokÅ‚adnie/jak wiele?” – zapytaÅ‚ mnie dzisiaj magister farmacji w pobliskiej aptece.
    Już wyjaśniam.

    Przed Wami podsumowanie października i listopada.

    1. Kilometraż.

    Kalendarz na październik prezentuje się tak:

    X_2017

    Zacząłem od startu w PKO Silesia Marathon 2017. Później było dosyć standardowo. Pogoda dopisywała, więc wszystkie kolejne weekendowe treningi zrobiłem wspólnie z Magdą. Te samotne zostawiłem sobie na środek tygodnia. Wtedy tempo oscylowało w okolicach 4:42 min/km.

    Ostatni trening zrobiÅ‚em 24 października. Trzy dni później strzeliÅ‚em sobie w kolano, bÄ…dź jak kto woli – w części niesforne. Dlaczego? W piÄ…tek szybka wizyta u alergologa i kolejna dawka odczulania na trawy. Jako czynny astmatyk, robiÄ™ to systematycznie od kilku dobrych lat.

    W piÄ…tek byÅ‚o ok. W sobotÄ™ już niekoniecznie. Temp. w okolicy 37,6 stopni Celsjusza, ból gardÅ‚a i miliard pytaÅ„ skierowanych najpierw w niebo, a potem w ziemiÄ™: „Dlaczego cho*era akurat teraz!?!?! Na kilka dni przed wylotem!”.

    W poniedziaÅ‚ek poszedÅ‚em do lekarza i dostaÅ‚em zestaw antybiotyków – tak na zaÅ›. WziÄ…Å‚em pierwszÄ… dawkÄ™. W miÄ™dzyczasie skutki odczulania zaczęły ustÄ™pować, wiÄ™c postanowiÅ‚em odstawić leki. 31 października lecÄ…c do Frankfurtu, a potem do New Jersey byÅ‚em już zdrów jak rybak.

    Czarne myśli poszły sobie precz.

    W taki sposób dotrwałem do końca listopada:

    XI_2017

    Jak widzicie, na początku było więcej włóczenia się po Manhattanie, niż treningów z prawdziwego zdarzenia. A propos treningów. 3 listopada zrobiłem trening moich biegowych marzeń. Wraz z Adamem zostawiliśmy swój ślad w Central Parku. Dwa dni później odbył się TCS New York City Marathon 2017.

    Po przylocie do Polski wróciłem do swoich stałych jednostek treningowych.
    Jakkolwiek fachowo to nie zabrzmiało.

    I_XI_2017

    W październiku przebiegłem 173 km, a miesiąc później -> 181 km.
    Uważam to za całkiem przyzwoity wynik.

    2. Starty.

    Były tylko dwa. Albo -> aż dwa.

    Na poczÄ…tku staraÅ‚em siÄ™ być pacemakerem w trakcie PKO Silesia Marathon 2017. No wÅ‚aÅ›nie – staraÅ‚em siÄ™.

    20171001_085014

    Jak już zapewne gdzieÅ› tam przeczytaliÅ›cie – nie za bardzo mi ta sztuka wyszÅ‚a. Na 36 km wyłączyÅ‚o mi siÄ™ zasilanie i na metÄ™ dotarÅ‚em z blisko 4 min opóźnieniem.

    Przechodzimy do sedna -> TCS New York Marathon 2017.

    20171105_141819

    Nie będę się tutaj powtarzał jak było genialnie i że był to maraton życia. Jeżeli środki finansowe pozwolą, to z chęcią bym się tam jeszcze kiedyś pojawił.

    3. „Z” jak zatrucie.

    Nie wiem czy to zbieg okoliczności, czy też nie, ale na kilka tygodni przed wylotem do USA w sieci sklepów Lidl wystartował tydzień amerykański. Buszując między półkami trafiłem na coś takiego:

    20171012_173855

    Pomyślałem: suszona wołowina? Dlaczego nie.
    Wersja na ostro? J’adore!

    Wróciłem do domu, zdjąłem kurtkę, umyłem dłonie i zabrałem się odpakowywanie amerykańskiego przysmaku.

    Na talerzu położyłem wszystkie kawałki mięsa, wziąłem saszetkę,  którą znalazłem w środku, po czym otworzyłem ją i prawie całą zawartość wsypałem na wołowinę.

    Wziąłem pierwszy kęs.
    Jakie to wyborne i smakowite!

    Wziąłem drugi i trzeci i piąty. No i tak sobie stoję w kuchni czytając instrukcję obsługi. Spoglądam na małą saszetkę, którą znalazłem w opakowaniu.

    do_not

    I wszystko ładnie wyplułem na blat.

    W momencie, w którym zdałem sobie sprawę, że zajadałem się pochłaniaczem wilgoci, wołowina nagle przestała być wyborna. W przeciągu kilku minut starałem się zabić jej smak czekoladą, kawą, mlekiem i ogórkami kiszonymi.

    Nadaremno.

    sadddd

    Smak pozostał jeszcze przez kilka godzin.

    endo_listopad endo_październik podsumowanie
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    Drogadotokio.pl dla 33. Finału WOŚP

    Biegowe podsumowanie 2024 r.

    10. urodziny DrogadoTokio.pl

    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    3 dni temu
    Marek - drogadotokio.pl

    @obserwujący to niestety znowu ja🤘

    Przed Wami drugi i zarazem ostatni tekst o tym, co się ze mną działo w ciągu ostatnich kilku miesięcy.

    Z tekstu dowiedziecie się m.in. o tym jak mi się żyło w Reptach.
    Czy dało się uniknąć kontuzji? Jakie są rokowania po ponad 6 miesiącach od operacji?

    Zwierzam siÄ™ dla siebie i dla potomnych.
    No i przede wszystkim dla tych, których też zmiotło z planszy i walczą o to, aby na nią wrócić.

    Zapraszam! 🎩
    ... Więcej...Mniej...

    Link thumbnail

    Gdzie byłem, gdy mnie nie było? - vol. 2 - drogadotokio.pl - Blog o bieganiu

    drogadotokio.pl

    Zapraszam na drugi tekst o tym, gdzie byÅ‚em, gdy mnie nie byÅ‚o. Pierwszy znajdziecie -> o tutaj. 6. Repty. Jest takie miejsce we wszechÅ›wiecie co siÄ™ zowie GórnoÅ›lÄ…skie Centrum Rehabilitacji â€...
    Zobacz na FB
    · Podziel siÄ™
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 10
    • Shares: 0
    • Comments: 3

    Skomentuj na FB

    Dzięki za te dwa wpisy! <3

    Co do zgubienia się w Reptach- znam temat. Jak przyjechałam.tam swego czasu do taty, on oprowadzając mnie po obiekcie powiedział " trzymaj się niebieskiej linii, to się nie zgubisz ". Pytanie: czyżby linie zniknęły?😊

    Ciężko to "polubić"... Zdrówka i powodzenia na trasach! JesteÅ› przekozak 😃💪

    View more comments

    Load more
    Instagram
    Polecam

    Copyright © 2014-2025 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.