Close Menu
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023 i 2024
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»Relacje»20. PKO Poznań Maraton – 20.10.2019 r.

    20. PKO Poznań Maraton – 20.10.2019 r.

    0
    By Marek on 24 października 2019 Relacje

    W Poznaniu po raz pierwszy wystartowałem w 2016 roku [relacja]. To był dla mnie szczególny bieg. Po 5 próbach, wreszcie udało mi się tam złamać 3:30 h. Radość i euforia trwały przez kilka dobrych dni. Pamiętam, że byłem pod sporym wrażeniem zarówno samej organizacji, ale także dopingu kibiców, który niósł się przez wiele kilometrów. Przekraczając metę postanowiłem, że muszę tam jeszcze kiedyś wrócić. No i nie wyobrażałem sobie lepszego pretekstu, niż pojawić się tam w trakcie 20-stej edycji maratonu, która jednocześnie miała być moim 20-stym maratonem w życiu.

    Do Poznania pojechaliśmy w rodzinnym składzie: autor niniejszego tekstu, córka Magdalena i żona Ewelina. Zaraz po rozpakowaniu rzeczy udaliśmy się na EXPO, które – podobnie jak w latach ubiegłych – mieściło się w jednej z hal Międzynarodowych Targów Poznańskich.

    Po minięciu kilkudziesięciu wystawców dotarliśmy do biura zawodów, w którym odebrałem pakiet startowy.

    Oprócz zwrotnego chipa, znalazłem w nim koszulkę, okolicznościowy buff, płócienną torbę, napój energetyczny, ale także tabliczkę gorzkiej czekolady i bezalkoholowe piwo Miłosław:

    Największe wrażenie wywarła na mnie koszulka. Grafik odwalił kawał świetnej roboty. Wzór idealnie pasował do – jubileuszowej edycji biegu. Zresztą, medal, który kilkadziesiąt godzin później zawisł na mojej szyi, był równie piękny. Wiadomo, że dla koszulek i medali nie biega się maratonów, ale zawsze miło, gdy na mecie odbierze się coś ładnego, niż kawałek blachy wykutej na tzw. odwal się.

    W trakcie buszowania po EXPO Magda zażyczyła sobie jeszcze, aby poczekać na pokaz akrobatyczny. Nie pozostało nam nic innego, jak spełnić jej prośbę. Byłem ciekawy czy w podobny sposób – jak młodzi akrobaci – będę wkrótce pokonywać metę. Czy będzie to mocny skok do przodu? Czy raczej niemrawy przewrót w tył?

    No właśnie. Do Poznania jechałem ze sporymi pokładami stresu i misją związaną ze złamaniem kolejnej granicy. Tym razem chciałem dobiec w czasie poniżej 3:10 h.

    W trakcie ORLEN Warsaw Marathon 2018, przy ponad 30 stopniach Celsjusza, udało mi się wywalczyć obecną życiówkę [relacja]. Od tego momentu szczyciłem się tym, że dystans maratoński jestem w stanie pokonać w czasie 3:23:48. Naturalnym pytaniem było więc to, czy po kolejnym roku treningów i przy o wiele lepszych warunkach atmosferycznych, uda mi się ją poprawić?

    Na początku myślałem o tym, aby złamać 3:15 h. Zmieniłem zdanie po tym, gdy na 2 tygodnie przed maratonem w Poznaniu – w ramach kontrolnego startu – udało mi się poprawić życiówkę w półmaratonie [XIV Silesia Półmaraton – relacja]. Metę pokonałem tam w czasie 1:28:31. Postanowiłem, że nowym celem będzie więc wynik poniżej 3 godzin i 10 minut. Aby tego dokonać, średnie tempo z całego maratonu musiało wynieść ok. 4:30 min/km. Wydawało mi się, że jest to do zrobienia. Tym bardziej, że przez ostatnie kilka miesięcy mocniej się za siebie wziąłem. Zacząłem ćwiczyć i jadłem mniej słodyczy, co osobiście było dla mnie niesamowitym wyzwaniem.

    Cichaczem zrobiłem jeszcze zdjęcie mety, po czym udaliśmy się w stronę Starego Rynku.

    Poznań z każdym przyjazdem podoba mi się coraz bardziej. Żal było siedzieć w hotelu, gdy wokoło tyle się dzieje. Tym bardziej, że pogoda dopisywała. Jak na październik, po raz kolejny było nienaturalnie ciepło.

    Po wizycie na rynku, na tapetę poszły okoliczne parki i place zabaw. Wyjazd z 3-latką rządzi się swoimi prawami.

    Wieczorem wszystko ładnie rozłożyłem na panelach. Ustawiłem alarm na godz. 6:00 i byłem gotowy, na to co miało w niedługim czasie nastąpić. Zamierzałem dać z siebie wszystko. Wiedziałem, że szyki może mi popsuć pogoda. W niedzielę, w słońcu miało być nawet około 20 stopni Celsjusza. Jak dla mnie to zdecydowanie za dużo. Optymalna temperatura to jakieś 7-8 stopni. Wtedy można zdziałać cuda.

    Bułka z dżemem, herbata i byłem gotowy do drogi.

    Po wejściu na teren targów, dotarłem do hali, w której w piątek odbierałem pakiet startowy. Przy jednym ze stolików rozpocząłem właściwe przygotowywania do biegu. W międzyczasie poznałem Tomasza, do którego podszedłem widząc, że ma na sobie koszulkę z tegorocznej edycji maratonu w Chicago. Chwilę porozmawialiśmy o Majorach, po czym życzyliśmy sobie udanego biegu.

    Świat jest jednak mały. Po oddaniu rzeczy do depozytu udało mi się także spotkać z Łukaszem, z którym ostro finiszowałem w trakcie wspomnianego wcześniej XIV Silesia Półmaratonu. Po krótkiej rozmowie wyszliśmy z hali i trafiliśmy wprost do naszej strefy z literą „B”.

    Czas do startu zbliżał się nieubłaganie. Spojrzałem na Garmina, a także na opaski z międzyczasami. Zgodnie z precyzyjną rozpiską poszczególnych kilometrów, metę miałem przebyć po 3 godzinach, 9 minutach i 53 sekundach.

    Wkrótce rozpoczęło się odliczanie, które zostało zwieńczone strzałem startera.
    Ruszyliśmy!

    1 2 3
    maraton poznań maraon
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    III Siemianowicki Bieg „Śladami Wojciecha Korfantego” – 27.04.2025 r.

    XII Bieg Wiosenny w Parku Śląskim – 22.03.2025 r.

    Siemianowicka Piwna Mila 2024 – 12.10.2024 r.

    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    4 dni temu
    Marek - drogadotokio.pl

    @obserwujący - sorry, będzie długo 🎩

    4570 - oto moja liczba dnia, a może i następnych kilku miesięcy.

    Ww. kod oznacza skierowanie na oddział neurochirurgiczny. Gdy je dzisiaj trzymałem w dłoniach dotarło do mnie jak w nieoczekiwanym i dziwnym miejscu się znalazłem.

    Jeszcze nieco ponad miesiąc temu trenowałem. Co weekend wrzucałem relacje ze wspólnych treningów z Tomaszem. Były plany, a teraz jest niedowład, który mam nadzieję - po zabiegu szybciej mnie opuści. Choć gwarancji nikt mi nie da.

    Trzymając skierowanie dotarło do mnie jak to życie jednak jest nieprzewidywalne. Jednego dnia trenujesz, a 24 h później leżysz zwinięty z bólu na izbie przyjęć.

    To nie jest post z cyklu: żalę się.
    Daleki jestem od haseł z cyklu: "Why me?"

    Stało się.
    Na *$@j drążyć? 🤷‍♂️

    Trzeba się skupić na znalezieniu przyczyny i dążeniu do tego, aby ta sytuacja już się nie powtórzyła.

    Mocno liczę na to, że z biegowej planszy nie zmiotło mnie na długi czas. Tym bardziej, że nie na zawsze.

    Jak dobrze pójdzie, to w przyszłym tygodniu się kładę na stole. Wstaję z niego ze sporą nadzieją, że lewa noga wreszcie ruszyła.

    A potem - niezależnie od efektu zabiegu - biorę się ostro za rehabilitację.

    Bo ja na tej planszy chcę się znowu postawić.

    I od razu wyrzucić szóstkę 🎲

    _ _ _ _
    P.S. Chcecie coś z AVONu? 🧐
    ... Więcej...Mniej...

    @obserwujący - sorry, będzie długo 🎩

4570 - oto moja liczba dnia, a może i następnych kilku miesięcy.

Ww. kod oznacza skierowanie na oddział neurochirurgiczny. Gdy je dzisiaj trzymałem w dłoniach dotarło do mnie jak w nieoczekiwanym i dziwnym miejscu się znalazłem.

Jeszcze nieco ponad miesiąc temu trenowałem. Co weekend wrzucałem relacje ze wspólnych treningów z Tomaszem. Były plany, a teraz jest niedowład, który mam nadzieję - po zabiegu szybciej mnie opuści. Choć gwarancji nikt mi nie da.

Trzymając skierowanie dotarło do mnie jak to życie jednak jest nieprzewidywalne. Jednego dnia trenujesz, a 24 h później leżysz zwinięty z bólu na izbie przyjęć.

To nie jest post z cyklu: żalę się. 
Daleki jestem od haseł z cyklu: Why me?

Stało się.
Na *$@j drążyć? 🤷‍♂️

Trzeba się skupić na znalezieniu przyczyny i dążeniu do tego, aby ta sytuacja już się nie powtórzyła.

Mocno liczę na to, że z biegowej planszy nie zmiotło mnie na długi czas. Tym bardziej, że nie na zawsze. 

Jak dobrze pójdzie, to w przyszłym tygodniu się kładę na stole. Wstaję z niego ze sporą nadzieją, że lewa noga wreszcie ruszyła.

A potem - niezależnie od efektu zabiegu - biorę się ostro za rehabilitację.

Bo ja na tej planszy chcę się znowu postawić.

I od razu wyrzucić szóstkę 🎲

_ _ _ _
P.S. Chcecie coś z AVONu? 🧐
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 68
    • Shares: 0
    • Comments: 16

    Skomentuj na FB

    Dużo zdrowia i szybkiego powrotu na starty 🙂

    Trzymaj się i zdrówka życzę!

    To do dzieła, niech wszystko pójdzie po zdrowej myśli. Jak trzeba to trzeba, raz się biega, a innym razem leczy, życie. Trzymam kciuki i dobrego czasu!

    Życzę Ci, abyś jak najszybciej wrócił do pełni sił i znów mógł cieszyć się bieganiem 💪✊

    Trzymaj się tam! Wierzę, że jeszcze będziemy oglądać Twoje wyszukane fotki z biegów

    Zdrówka

    Marek - drogadotokio.pl Zdrowia! 😇🤝 Ps. Jest okazja "podrasować" giry, może nawet bez carbonów będziesz biegał równie szybko 🔥🏃 Szybkiego Powrotu na biegowe ścieżki Bro! 😎

    Zdrówka Byku

    Czekam.... 🥹🥹🥹❤️

    Powodzenia!!

    Powodzenia!!

    Marek trochę tu smutno bez Twoich biegowych postów, więc trzymam kciuki, zeby wróciły jak najszybciej ✊🏼

    Już ciągnij rehabilitację to ważne później będzie łatwiej po operacji. Trzymam kciuki!

    Nie lękaj się! Nasz przyjaciel miał operowane kolano a teraz śmiga...maraton Ateny 2:40.. Tymczasem korzystaj z wczasów na NFZ w końcu po to płacisz zdrowotna aby czasami się Tobą zaopiekowali

    Szybkiego powrotu do zdrowia I biegania .💪

    Czy to Korfanciak? , tylko czemu w te strone😂😂😂 Pozdrawiam i co by się nie działo ciesz się życiem✊️

    View more comments

    Load more
    Instagram
    Polecam

    Copyright © 2014-2023 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.