b) kierunek Bytom! (dystans: 20 km):
Dzień później zameldowałem się na rynku w Bytomiu.
Trasa wiodła z Siemianowic Śląskich, przez Żabie Doły, do rynku w Bytomiu. Chwilę się tam poszwędałem, robiąc przy okazji kilka zdjęć, po czym udałem się w drogę powrotną.
c) dookoła Siemianowic (dystans: 28 km):
Na chwilę przed wyjściem na trening wpadłem na pomysł, że może by tak spróbować obiec granicę swojego miasta? Po kilku minutach pobytu w Google Maps i Garmin Connect, no i po około 28 kilometrach, dokonałem tego, co poniżej:
Mapa oczywiście wymaga pewnej modyfikacji. W jednym miejscu skręciłem nieco za późno, a w innym – nieco za wcześniej.
Mimo wszystko odwiedziłem wszystkie 5 dzielnic.
Na szlify przyjdzie jeszcze czas.
d) trzydziestka przez trzy miasta (dystans: 30 km):
W sobotę 26 czerwca zrobiłem sobie trzydziestkę.
Trasa prowadziła m.in. przez centrum Siemianowic, Trzy Stawy, park im. Tadeusza Kościuszki, ścisłe centrum Katowic, a na deser – przez Park Śląski. Jest to chyba jedna z ciekawszych tras, które w ostatnim czasie sobie wytyczyłem.
Gdybym biegł te 30 km w Parku Śląskim, to zapewne – z nudów – w trakcie biegu bym zasnął. Tutaj wiele się działo. Bodźców było sporo, tak więc ani się nie obróciłem, gdy minęły 2:30 h i z powrotem byłem w mieszkaniu.
4. Lecę do Chicago!*
11 czerwca mogłem wreszcie ogłosić światu, że na jesieni planuję start w maratonie w Chicago:
Na chwilę obecną wygląda to tak:
– mam zagwarantowany pakiet na 2 biegi: maraton i bieg towarzyszący na 5 km,
– wybrałem sobie miejsce w hostelu,
– kupiłem bilety na aeroplan.
I już prawie wymieniłem forinty i ruble na dolary, ale… jest pewien „mały” szkopuł -> obowiązuje zakaz lotów do USA. Oczywiście da się tam polecieć, ale trzeba kombinować. W grę wchodzi np. kwarantanna w państwie, które nie jest na czarnej liście USA. Na bieżąco śledzę 2 miejsca: pewien wątek na forum lotniczym, a także stronę cdc.gov.
W dalszym ciągu obowiązuje proklamacja Trumpa, która zakazuje przekraczania granic z USA. Nacisk ludzi biznesu na Bidena, aby ten odblokował granice, są spore. Ten jednak nic sobie z tego nie robi i skutecznie przedłuża ich zamknięcie. W ciągu ostatnich tygodni spotkało to m.in. Kanadę i Meksyk.
Nikt nie wie jak będą wyglądały najbliższe miesiące. Może być tak, że nie odbędzie się ani jeden Major. Może być też tak, że maratony się odbędą, ale będą w nich mogły wziąć udział jedynie obywatele USA, bądź rezydenci.
Szkoda by było, gdyby pakiet się zmarnował. Maraton w Chicago, to był chyba najlepszy maraton w moim życiu. Genialnie byłoby tam wrócić.
Tutaj znajdziecie -> relację.
A w tym miejscu, dodatkowo kilka tekstów o samym mieście.
Serdecznie Państwa zapraszam.
_ _ _ _ _
* – o ile piąta fala zachorowań nie przeskoczy dziesiątej :/