Close Menu
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023 i 2024
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»Trening»Endo_luty i endo_marzec 2015

    Endo_luty i endo_marzec 2015

    0
    By Marek on 16 kwietnia 2015 Trening

    Minął luty, minął marzec, a podsumowania danego miesiąca jak nie było, tak nie ma. Czas więc nadrobić zaległości. To jak wyglądał styczeń możecie przeczytać tutaj. Jak było w kolejnych dwóch miesiącach? Sprawdźmy.

    Endo_luty:

    W lutym przebiegłem 134 km. W porównaniu ze styczniem, w którym udało mi się zrobić 233 km, wyszło trochę marnie. Nie objętość, a jakość, była jednak w tym wypadku najważniejsza. 53 km pokonałem w Japonii, w co nadal jest mi ciężko uwierzyć.

    luty2015W ramach tych 53 km odbyłem jeden, 10-km trening wokół Pałacu Cesarskiego w samym sercu Tokio. Kilka dni później przebiegłem Tokyo Marathon poprawiając życiówkę z Berlina o całe 10 minut.

    DSC_0659 DSC_0908

    Do Polski wróciłem 24 lutego, a pierwszy trening zrobiłem 6 dni po maratonie. Miało być 15 km w reprezentacyjnym tempie ok. 5:30 min/km. Ostatecznie wyniosło ono 4:55 min/km. Nogi niosły jak szalone, a myślami byłem jakieś 9 tys. km na wschód. Właśnie wychodziłem z metra na Shibuyi…

    Endo_marzec:

    Endomondo oświadczyło, że w marcu pokonałem 184 km. Po trochę niemrawym lutym, udało mi się wejść w standardowy weekendowy cykl treningowy. W soboty starałem się więc biegać 15 km w tempie ok. 5:00 min/km, a w niedzielę ponad 20 km w 5:15-5:20 min/km.

    marzec2015Ważnym punktem był XII Półmaraton Marzanny. Do Krakowa jechałem z myślą: „Genialnie by było złamać godzinę i trzydzieści minut. Jak się nie uda, to przecież w tym roku będzie jeszcze kilka możliwości, aby to zrobić”. Ostatecznie 1:30 h udało mi się złamać na tzw. „styk”. Pięć sekund więcej i na mecie nie byłoby już tak kolorowo.

    IMG_8577Fajnie, że systematyczne bieganie poniżej 5 min/km nie sprawia mi już jakiegoś większego problemu. Do tego etapu doszedłem małymi krokami, zwiększając tempo co ok. 2 tygodnie o jakieś 10-15 sekund na kilometr.

    IMG_5315Na chwilę obecną nie zamierzam przemycać do swojego treningu jakichś mocniejszych akcentów. Rok temu trenowałem pod złamanie 3:30 h w maratonie i po jakimś miesiącu przebieżek i interwałów pojawiła się kontuzja w dole podkolanowym. Postanowiłem wtedy, że od tej pory przede wszystkim będę się słuchał własnego ciała (jakkolwiek romantycznie to nie brzmi), niż usilnie trzymał jakiegoś treningu znalezionego w internecie. Nie twierdzę, że takie gotowe treningi to zło w najczystszej postaci. Metodą prób i błędów doszedłem jednak do wniosku, że rygorystyczne plany nie są dla mnie. Jak na razie się to sprawdza. Biegając po swojemu złamałem 1:30 h w półmaratonie. Gdybym miał to zrobić w ramach jakiegoś skomplikowanego planu treningowego, to zapewne kosztowałoby mnie to znacznie więcej wyrzeczeń.

    kraków luty marzec podsumowanie tokio
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    Drogadotokio.pl dla 33. Finału WOŚP

    Biegowe podsumowanie 2024 r.

    10. urodziny DrogadoTokio.pl

    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    1 dzień temu
    Marek - drogadotokio.pl

    💃 20 km - misja wykonana! 🕺

    Ostatnio 20 km pokonałem pół roku i jeden dzień temu (sic!). Po tym, gdy zmiotło mnie z planszy miałem jeden zasadniczy cel: wrócić do tego, co było przedtem. Jako amator czuję się spełniony. W bieganiu nie zależało mi więc na nowych życiówkach, a właśnie na tej mojej weekendowej dwudziestce.

    I kwiczałem z bólu pocąc się za pięciu, aby to osiągnąć.
    No i stało się to dzisiaj.

    To była cholernie długa droga. Chociaż jeszcze nie dotarłem do końca, bo w dalszym ciągu się rehabilituję, to czuję, że po dzisiejszym treningu jestem jeszcze bliżej mety.

    Dziękuję za uwagę
    i dzień dobry 🎩

    P.S. Wybaczcie, że Tomasz na zdjęciu wyszedł taki niewyraźny. Czy to zasługa Mayday i biletu VIP w cenie 849 zł? Przypadek? Tak sądzę, ale proszę: don't judge him, ok?🙅
    ... Więcej...Mniej...

    💃 20 km - misja wykonana! 🕺

Ostatnio 20 km pokonałem pół roku i jeden dzień temu (sic!). Po tym, gdy zmiotło mnie z planszy miałem jeden zasadniczy cel: wrócić do tego, co było przedtem. Jako amator czuję się spełniony. W bieganiu nie zależało mi więc na nowych życiówkach, a właśnie na tej mojej weekendowej dwudziestce.

I kwiczałem z bólu pocąc się za pięciu, aby to osiągnąć.
No i stało się to dzisiaj.

To była cholernie długa droga. Chociaż jeszcze nie dotarłem do końca, bo w dalszym ciągu się rehabilituję, to czuję, że po dzisiejszym treningu jestem jeszcze bliżej mety.

Dziękuję za uwagę 
i dzień dobry 🎩

P.S. Wybaczcie, że Tomasz na zdjęciu wyszedł taki niewyraźny. Czy to zasługa Mayday i biletu VIP w cenie 849 zł? Przypadek? Tak sądzę, ale proszę: dont judge him, ok?🙅Image attachmentImage attachment+Image attachment
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 24
    • Shares: 0
    • Comments: 1

    Skomentuj na FB

    Gdzie relacja z niedzieli...śmigasz ok 12 na Park i nic nie ma o tym w socialach 🤔

    View more comments

    Load more
    Instagram
    Polecam

    Copyright © 2014-2025 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.