d) 1. Wizz Air Katowice Half Marathon 2018 – 10.06.2018 r.
Warunki na trasie były bardziej niż wymagające. Wraz z Karoliną mieliśmy się zaopiekować grupą na 1:50 h. Razem biegliśmy do 9-go km. Niestety Karolina musiała odpuścić i resztę trasy pokonałem sam.
Impreza ma spory potencjał. Trzymam kciuki, aby przyszłoroczna edycja odbyła się wieczorem.
Tylko niech jeszcze kibice dopiszą. W tym roku było ich jak na lekarstwo.
<suchar>Bez recepty.</suchar>
3. 10 000!
To było dokładnie 12 maja 2018 r. W trakcie treningu w pobliskim Parku Śląskim, przebiegłem swój dziesięciotysięczny kilometr.
Z tej okazji stworzyłem tekst -> 10 000 km w biegu – podsumowanie.
10 000 to już całkiem pokaźna liczba. Mam nadzieję, że żadna kontuzja nie przeszkodzi mi w osiągnięciu celu, który sobie obecnie postawiłem – pokonać dystans 40 075 km, zjeść coś, położyć się i iść spać.
4. Kontuzja.
No właśnie, a propos kontuzji.
Okazało się, że zaczęła mnie boleć… pięta. Odkryłem, że na kości nad nią pojawiło się zgrubienie. Narośl taka.
Zacząłem kojarzyć fakty i okazało się, że ból czułem tam już od dłuższego czasu, ale dopiero od niedawna boli mnie także w trakcie spoczynku.
Odwiedziłem Centrum Synergia i okazało się, że na całe szczęście nie jest to słynna Pięta Haglunda.
Smarowałem maścią i co prawda kość nie wróciła na miejsce, ale przynajmniej już nie boli.
I niech tak już zostanie!
Ok?
5. Bieg Wyrski dla wybranych.
Różnym szemranym zagraniom poniżej pachwiny mówię zdecydowane: NIE!
Tak było z tym, co zrobił organizator Biegu Wyrskiego. Pod naciskiem jednego ze sponsorów – podziękował obcokrajowcom.
Poruszyłem ten temat we wpisie z 17 czerwca:
>> LINK do wpisu <<
3 dni później pojawił się drugi – najdłuższy wpis na FB w historii drogidotokio.pl:
>> LINK do wpisu <<
Moje małe podsumowanie:
Dlaczego tak się tym zająłem? Po prostu nie godzę się na działania, w trakcie których ktoś na kogoś naciska, później wykreśla, a na końcu nabiera 8 l wody w usta i udaje, że przecież nie było tematu. A jak już się tłumaczy, to nie wspomina o wszystkich aspektach.
Przyzwoitość – moim zdaniem tego w tym wszystkim zabrakło.
Tyle w temacie.
Mam nadzieję, że tego typu sytuacji będzie jak najmniej, a Ty sponsorze – co wchodzisz w butach w regulamin biegu – pamiętaj!
Karma wraca!
[shareaholic app=”share_buttons” id=”10261725″]
[shareaholic app=”recommendations” id=”10261733″]