Close Menu
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    • Relacje
      • Starty
      • Treningi
    • World Marathon Majors
      • Boston Marathon – 2023 i 2024
      • Virgin Money London Marathon – 2019
      • Bank of America Chicago Marathon – 2018 i 2022
      • TCS New York City Marathon – 2017 i 2019
      • Tokyo Marathon – 2015
      • BMW Berlin Marathon – 2013 i 2021
    • RunCzech
    • Testuję
    • Teksty
    • Tablica wyników
    • Więcej info
      • FAQ
      • Media
      • O mnie
      • Współpraca
    drogadotokio.pl – Blog o bieganiu
    Jesteś tutaj:Home»Test»Camelbak Arc Quick Grip – test

    Camelbak Arc Quick Grip – test

    7
    By Marek on 26 listopada 2015 Test

    Nie wyobrażam sobie treningu bez bidonu wypełnionego wodą, bądź rozcieńczonego z nią izotoniku. Pragnienie może przyjść w każdej chwili i trzeba być na to gotowym. Potrzeba systematycznego nawadniania się nie podlega żadnej dyskusji. Ta może się pojawić w momencie odpowiedzi na pytania: Z czym biec? Z czego pić? Jak żyć?

    Jeżeli wychodzisz na długie wybieganie, sprawa jest dosyć prosta. Prawdopodobnie założysz pas, w którym znajdą się 2-4 bidony. A co jeśli marzy Ci się szybka dycha, bądź start w półmaratonie, w którym nie chcesz tracić czasu na punktach odświeżania? Przed Wami test Arc Quick Grip firmy Camelbak. Przebiegłem z nim kilkaset kilometrów. Biegłem przez parki, lasy i raz po chodniku. 2 razy zabrałem go na start imprezy biegowej. Czas najwyższy jakoś to podsumować.

    1. Wygląd.

    Bidon ma pojemność 285 ml. Jak przeczytałem na stronie producenta, jest wykonany z polipropylenu TruTaste™, a użyto w nim technologii HydroGuard™. Brzmi magicznie i bardzo nowocześnie. W skrócie:  pijąc napój będziemy czuli jego smak, a nie samego bidonu. Chyba coś w tym jest. Często zmieniałem repertuar smakowy napojów i każdy smakował tak jak powinien.

    bi1 bi3 bi2

    Butelka jest lekka. Po zamontowaniu uchwytu jest podobnie. Znajdziemy w niej 2 kieszonki. Jedna z nich zamykana jest na rzep. Można tam ukryć klucz do mieszkania, kilka złotych, 2 chusteczki higieniczne, bądź żel energetyczny.

    IMG_2469 IMG_2471

    2. Dopasowanie.

    Arc Quick Grip leży w dłoni jak ulał. Wszystko za sprawą wyprofilowanego kształtu butelki, a także ruchomemu paskowi, dzięki któremu można go sobie dokładnie dopasować.

    IMG_242255 IMG_242355

    Powoduje to, że w trakcie biegu nie trzeba się skupiać na tym, aby bidon nie wypadł z dłoni. Trzyma się go pewnie i po jakimś czasie człowiek w ogóle nie zwraca na niego uwagi.

    3. Zawór Jet Valve™.

    Zawór zasługuje na osobny punkt tej recenzji. Moim zdaniem jest on świetnie zaprojektowany. Dlaczego? Już wyjaśniam.

    IMG_2425 IMG_2426

    Przekręcając pierścień (?) znajdujący się koło ustnika, można zamknąć bądź otworzyć bidon. Cały myk polega na tym, że nawet po jego otwarciu – przechylając go do góry nogami – nic z niego nie wypłynie. Nie ma żadnego korka/zamknięcia, który trzeba otworzyć drugą dłonią, aby móc się napić.

    W trakcie biegu wystarczy po prostu włożyć ustnik do ust, delikatnie nacisnąć butelkę i od razu można się nawodnić. Prosto, szybko i bezproblemowo. Doceniłem to szczególnie w trakcie walki o życiówkę na dystansie półmaratonu.

    4. Warunki testowe.

    Arc Quick Grip zabieram na większość swoich treningów. Wyjątkiem są długie wybiegania. Pojemność 275 ml okazuje się wtedy być po prostu niewystarczająca.

    bidony2Napisałem wcześniej o starcie w imprezach biegowych. Bidon towarzyszył mi w trakcie 7. Bytomskiego Półmaratonu i 2. Krakowskiego Cracovia Półmaratonu. Muszę przyznać, że sprawdził się rewelacyjnie. Dzięki niemu mogłem omijać wszystkie punkty z nawadnianiem.

    bidon11Pierwszy argument za tym aby biec z bidonem dotyczy oszczędności czasu. Nie musisz zwalniać i pchać się tam, gdzie właśnie pchają się wszyscy inni.

    Drugi: pijąc z bidonu masz o wiele mniejszą szansę na zachłyśnięcie się napojem, niż w przypadku picia ze zwykłego, plastikowego kubka. Na pierwszy rzut oka wydaje się to mało istotne. Problem pojawia się wtedy, kiedy walczysz o życiówkę, biegniesz na granicy L4 i każda sekunda jest na wagę złota. W trakcie XII. Półmaratonu Marzanny uzyskałem wynik 1:29:55. Przecież wystarczyło źle chwycić kubek, albo zakrztusić się wodą, a na mecie zameldowałbym się kilka/kilkanaście sekund później. W tym wypadku miałoby to kolosalne znaczenie.

    5. Podsumowanie.

    Przez długi czas szukałem bidonu, który idealnie spełniłby moje oczekiwania. Będzie lekki, będzie dobrze leżał w dłoni i przy okazji będę miał gdzie schować kilka złotych na czarną godzinę. Po pokonaniu z nim kilkuset kilometrów stwierdzam co następuje: wreszcie go znalazłem.

    IMG_2462O plusach przeczytaliście już kilkadziesiąt linijek powyżej. Czy są jakieś minusy? Może być nim cena. Camelbak Arc Quick Grip kosztuje 79,00 zł.

    Czy to dużo? Na pewno w swojej kategorii nie jest najtańszy. Dla niektórych w zupełności wystarczy jakiś prostszy model za około 30 zł. Jeżeli cenicie sobie wygodę i chcecie mieć miejsce na żel, bądź inne drobiazgi, to mogę go Wam śmiało polecić. Ja jestem z niego bardzo zadowolony.

    Możecie go kupić tutaj -> maxforma.pl.

    bidon Camelbak Arc Quick Grip test
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Więcej podobnych tekstów? Proszę bardzo:

    THULE Urban Glide – test

    ASICS: kurtka i koszulka z długim rękawem – TEST

    iFrogz Summit – test słuchawek

    7 komentarzy

    1. Ryszard Nowak on 26 listopada 2015 08:44

      Jeżeli już to jednak pas z bidonikami firmy Raidlight,… W dłoni wszystko mnie drażni, szczególnie na maratonie,…

      Reply
      • b0guslaw - drogadotokio.pl on 26 listopada 2015 09:21

        Nie słyszałem o tej firmie. Z chęcią przejrzę ich repertuar.
        Na dłuższe treningi i maratony zabieram coś takiego:
        http://www.fc-moto.de/WebRoot/FCMotoDB/Shops/10207048/541B/EA48/BFB8/8783/2A4B/4DEB/AE5A/8BE1/XR-Energy-Belt.jpg

        Biegam w tym już od 3 lat i bardzo sobie go chwalę.
        Jeżeli chodzi o wolność w dłoniach, to również sobie ją cenię. Z tym, że przy szybszych biegach pas staje się mało wygodny. Okręca się wokół bioder i niepotrzebnie rozprasza. Taki bidon w dłoń może być niezłą alternatywą 🙂

        Reply
        • Ryszard Nowak on 26 listopada 2015 09:45

          Marek, firma Raidlight w zasadzie nie ma przedstawiciela w olsce. Trochę sprzedawali tych produktów w firmie napieraj.pl. To jednak historia. Firma Raidlight specjalizuje się w biegach ultra oraz biegach na orientację,…

          Reply
    2. Bookworm on 26 listopada 2015 08:48

      Całkiem fajny patent. Można toto w zmywarce kąpać? Taki bidonik to nie jest głupia sprawa, większy chlupocze po upiciu kilu łyków, co jest irytujące. Zwykła butelczyna z wodą bardzo lubi niestety wyskakiwać ze spoconej łapy.

      Reply
      • b0guslaw - drogadotokio.pl on 26 listopada 2015 09:22

        Sprawdzę i dam Ci znać 🙂
        Coś wiem o wypadających butelkach 😉 Po pewnym czasie człowiek bardziej skupia się na tym, aby jej nie zgubić, niż na samym biegu.

        Reply
        • Bookworm on 26 listopada 2015 09:31

          Z butelkami to jest śmiesznie do momentu, gdy nie poleci „w auta”, gdy się przy drodze biega 😉 A o zmywarkę pytam, bo znam przypadki gdy ktoś sobie niby umytą butelczynkę miał napełnić przed biegiem a tam mu z wnętrza nowa cywilizacja macha, że już koło wynalazła 😉

          Reply
    3. Ryszard Nowak on 27 listopada 2015 09:05

      http://www.raidlight.com/en/1ere-couche-courte/4198-maillot-mc-lazer-ultra.html#/color-electrique_blue/size-l

      Reply
    Leave A Reply Cancel Reply

    • Polub
    • Obserwuj
    Facebook
    Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
    Marek - drogadotokio.pl
    12 godzin temu
    Marek - drogadotokio.pl

    Tym razem będzie mało pięknych zdjęć 🙅‍♂️

    Powód jest prosty: aktualnie walczę z kontuzją, więc zamiast jakiejś długiej wycieczki biegowej skusiłem się na Park Śląski.

    17 km trening skończyłem w lokalu wyborczym.

    Inna opcja nie wchodziła dzisiaj w grę 🕺
    ... Więcej...Mniej...

    Tym razem będzie mało pięknych zdjęć 🙅‍♂️

Powód jest prosty: aktualnie walczę z kontuzją, więc zamiast jakiejś długiej wycieczki biegowej skusiłem się na Park Śląski.

17 km trening skończyłem w lokalu wyborczym.

Inna opcja nie wchodziła dzisiaj w grę 🕺Image attachmentImage attachment+8Image attachment
    Zobacz na FB
    · Podziel się
    Share on Facebook Share on Twitter Share on Linked In Share by Email
    View Comments
    • Likes: 13
    • Shares: 0
    • Comments: 2

    Skomentuj na FB

    Zdjęć pięknych mało, ale my nadal pięknie. Jak zawsze!

    😉

    View more comments

    Load more
    Instagram
    Polecam

    Copyright © 2014-2023 Drogadotokio.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.