Z wiadomych względów, tym razem bez suchara na początek. Przed Wami podsumowanie mijającego miesiąca. 1.…
Browsing: podsumowanie
Gdy piszę te oto słowa, w dalszym ciągu nie miałem w ustach czekolady, batonów ani…
Rok 2021 odszedł w zapomnienie. Czy był lepszy, od über pandemicznego dwa tysiące dwudziestego? Chyba…
W listopadzie wydarzyło się tak wiele, że gdybym tylko miał czas, to napisałbym powieść przygodową,…
Październik 2021 roku – jaki on był? Czymże mnie zaskoczył? O ile w ogóle to…
Wrzesień 2021 r. n.e. – co w nim się wydarzyło! Kilometrażu może było jak na…
Sierpień to był chyba najlepszy, z dotychczasowych miesięcy 2021 r. Elegancko mi się biegało, omijałem…
Lipiec – ogórkowy sezon startowy? Wypraszam sobie! W jednym dniu wziąłem udział w dwóch biegach.…
Kontuzja odpuściła i wreszcie wróciłem do systematycznego biegania! Buzia się cieszy, oczęta się cieszą i…
W podsumowaniu kwietnia napisałem m.in. takie oto zdanie: „To co, w maju z przekraczam 300…
Kwiecień w telegraficznym skrócie? 270 kilometrów, 37 urodziny i 1 dawka szczepienia. Co się jeszcze…
Marzec to był zdecydowanie jeden z gorszych miesięcy w ciągu ostatnich lat. Napisałbym coś niecenzuralnego,…
Pierwszy miesiąc dwa tysiące dwudziestego pierwszego roku. Jaki był? Czym się zaczął, a jak skończył?…
Parafrazując klasyka: „Jaki był 2020 rok każdy widzi”. Jak długo żyję, jeszcze nigdy nie musiałem…
Po znakomitym październiku, przyszedł listopad. No i okazało się, że taki znakomity to on wcale…
Październik to był istny rolerkołster. Zaczął się wybornie, bo od Silesia Marathonu, w trakcie którego…
Kilka dni temu skończył się wrzesień, w którym wydarzyło się więcej, niż bym się tego…
W sierpniu było po staremu, bo znowu nigdzie nie wystartowałem. W zamian za to wpadło…